Grzegorz Mielcarski w studiu Canal+ to zawsze dżentelmen. Można nawet odnieść mylne wrażenie, że to taki nasz polski Gary Lineker, czyli zawodnik, który zawsze postępował niezwykle fair. Młodym kibicom, którzy nie pamiętają „Mielcara” z boiska, polecamy poniższy filmik, a konkretnie dwa jego fragmenty – 0:05 i 3:03.
Reklama
Ciekawe, o ile meczów dyskwalifikacji apelowałby jako telewizyjny ekspert?
Reklama