Sahin wrócił do Dortmundu, czyli… idzie druga Barca?

redakcja

Autor:redakcja

11 stycznia 2013, 22:47 • 2 min czytania

Sam mówi, że wrócił tam, gdzie jest jego miejsce. A żeby tak się stało, to nie dość, że publicznie przypominał się swojemu pracodawcy, to jeszcze zrzekł się części zarobków, byleby tylko znowu być w domu. W Dortmundzie. Borussia mogła wcale nie mieć go w planach, mogła nie zakładać pozyskania kolejnego pomocnika, ale jak miałaby odmówić Sahinowi? – Jeśli Nuri twierdzi, ze chciałby znów trafić do BVB, to z automatu musimy podjąć rozmowy – przyznał Michael Zorc, menedżer klubu. Dziś, kilka dni od tamtej wypowiedzi, 24-latek został wypożyczony z Realu Madryt na półtora roku.
Na stronie „Bilda” widnieje ankieta, czy Borussia powinna sięgnąć po Sahina. Przeciwnym takiemu rozwiązaniu było 43 proc. głosujących. Sporo. Zwłaszcza, że mówimy tutaj o reprezentancie Turcji, który jeszcze niedawno w BVB wydawał się zastąpiony. Piłkarzu, który półtora roku temu poprowadził zespół do mistrzostwa, był jego szefem, rządził i dzielił w drugiej linii, a właśnie zanotował bilans sześciu bramek i ośmiu asyst. I wreszcie piłkarzu, od którego skład rozpoczynał Juergen Klopp.

Sahin wrócił do Dortmundu, czyli… idzie druga Barca?
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

– Współpracowało nam się znakomicie, w końcu Nuri jest wyjątkowym zawodnikiem. Do Realu postanowił pójść, kiedy był kontuzjowany, i to był poważny problem. Potem nie potrafił się przebić. Nie wiem, jakie miał wobec niego plany w Liverpoolu trener Brendan Rogers, ale chyba nie potrafił do niego odpowiednio trafić – Klopp analizuje ostatnie półrocze Sahina. Półrocze, które lekką ręką może spisać na straty. 24-latek krążył w tym czasie pomiędzy gabinetami lekarskimi a ławką rezerwowych. Jak już grał, to zawodził.

Reklama

– Ten transfer pokazuje, jak Premier League różni się od innych lig europejskich. Wydawało się, że Sahin przegrywa walkę w zakresie fizycznym – komentuje na Twitterze Dietmar Hamann.

Gdyby nie Klopp i jego słabość do Sahina, tematu pewnie w ogóle by nie było. Bo czy Borussia naprawdę potrzebowała kolejnego środkowego pomocnika? Są już przecież Kehl, Bender, Gundogan, Leitner i teraz jeszcze Sahin. I jak tu teraz ich wszystkich upchnąć? To pytanie niemieccy dziennikarze uznali akurat za świetny pretekst, aby… przenieść prywatne doświadczenia z Football Managera na papier.

Image and video hosting by TinyPic

Innymi słowy – dlaczego Borussia Dortmund nie miałaby grać teraz systemem 4-3-3? Dlaczego miałaby nie stać się drugą Barceloną? Tym bardziej, że przy takim ustawieniu typowy napastnik nie jest już potrzebny. Roberta Lewandowskiego, o którego odejściu ciągle słychać, można by więc było pożegnać bez żadnego żalu…

Najnowsze

Polecane

Przeprosiny redakcji Weszło wobec trenera Gonçalo Feio

redakcja
16
Przeprosiny redakcji Weszło wobec trenera Gonçalo Feio
Hiszpania

Zawodnik Barcelony musiał zejść z boiska. Czy zagra w Superpucharze?

Braian Wilma
0
Zawodnik Barcelony musiał zejść z boiska. Czy zagra w Superpucharze?
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama