Pietrzkiewicz nawet nie zauważył, kiedy sam udzielił sobie odpowiedzi

redakcja

Autor:redakcja

11 stycznia 2013, 12:22 • 2 min czytania

Wystarczyła jedna sensacyjna historia, żeby Dawid Pietrzkiewicz z kompletnego noname’a, tułającego się gdzieś po Czechach i Azerbejdżanie, nagle stał się sensacją na skalę kraju. Jeszcze parę dni temu wszystkie media informowały, że Berti Vogts złożył bramkarzowi z Sanoka (tego od strzelaniny, poprzednią tej rangi przeżyła tam parę lat temu Legia w PP) ofertę gry w kadrze Azerbejdżanu. Dziś okazuje się, że Vogts jednak nigdy z zawodnikiem Simurqa Zaqatala nie rozmawiał, ale Pietrzkiewicz wierzy, że temat jest grany.
Informacja pojawiła się najpierw na polskiej, bliżej niezidentyfikowanej stronie sportowej. Później przepisali ją Azerowie i dalej już poszło. Ale ok, załóżmy, że sprawa istnieje. Ktoś tam do Pietrzkiewicza faktycznie zapukał, a ten teraz nie wie, co zrobić i dzieli swoimi wątpliwościami na łamach Super Expressu:

Pietrzkiewicz nawet nie zauważył, kiedy sam udzielił sobie odpowiedzi
Reklama

– Azerowie mają problem z bramkarzami, więc pewnie stąd zainteresowanie moją osobą. To trudna decyzja, bo jestem Polakiem. Ale z drugiej strony to właśnie Azerbejdżan pomógł mi rozwinąć się jako piłkarzowi. Dlaczego nie miałbym pomóc temu krajowi?

Dawid, może ci podpowiemy, bo chyba nie zauważyłeś, że sam udzieliłeś sobie odpowiedzi: Dlaczego nie miałbyś pomóc temu krajowi? Może dlatego, że jesteś Polakiem? Nie urodziłeś się w Baku, tylko na Podkarpaciu. Twój rodzice jakimś dziwnym trafem mówią po polsku, a nie po azersku, zakładamy, że ojciec też nie zapuścił gęstych wąsów i nie jeździ po Sanoku starą, radziecką ładą. A ty sam malowniczej Zaquatali jeszcze pół roku temu nie potrafiłbyś znaleźć na mapie. Nie wygłupiaj się, chłopie z tą reprezentacją. Na piłce świat się nie kończy, nawet jak to twój zawód.

Reklama

PS Zaciekawiła nas przy okazji opowieść Pietrzkiewicza o tym w okolicy nie ma żadnej galerii handlowej, ale zawsze pozostaje podziwianie pięknych krajobrazów. Hm, ciekawe: albo chłopak ma dość specyficzne gusta, albo nigdy nie zawitał do tej dzielnicy…

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama