40 baniek za 20-latka? Sześć powodów, dla których Lucas poradzi sobie w Europie

redakcja

Autor:redakcja

02 stycznia 2013, 02:58 • 3 min czytania

Kariera tego chłopaka rozwija się w nieprawdopodobnym tempie. Dwa lata temu dzielił pokój z kolegami w klubowym internacie, dziś witany jest z przepychem w Katarze. Bohater najdroższego transferu w historii Brazylii, który znalazł się właśnie o krok przed Neymarem. Bo Lucas Moura, w przeciwieństwie do swojego słynniejszego kolegi, odważył się opuścić ojczyznę. A że przy okazji rozbił bank szejków z PSG na… 40 milionów euro? Cóż to dla zawodnika, który otwarcie mówi, że w ciągu kilku lat chce być najlepszy na świecie…
Teraz, kiedy 20-latek został już zaprezentowany, wypada zadać jedno proste pytanie – podoła? Udźwignie presję? Przywróci Paris Saint-Germain mistrzostwo? A może zostanie drugim Denilsonem? Przyjęliśmy, że… da radę i postanowiliśmy to uargumentować w kilku punktach.

40 baniek za 20-latka? Sześć powodów, dla których Lucas poradzi sobie w Europie
Reklama

– ponieważ kariera Lucasa przypomina losy stereotypowego brazylijskiego piłkarza, który nie miał na buty, dzielił pokój, a raczej izbę, z połową rodziny, by jako nastolatek wyrwać się z dzielnicy biedy i rozpocząć marsz po tytuły, zachowując przy tym pokorę i nie dając pożywki paparazzim. Tym nowy nabytek PSG różni się od Neymara. Lucas wyszedł z faweli i… fawela wyszła z niego. Nikomu przez te dwa lata nie nadepnął na odcisk, potrafi się składnie wypowiedzieć, a w wolnym czasie nie wozi się po jachtach z kilkunastoma modelkami z tyłu limuzyny. Skromność przede wszystkim – cecha ludzi sukcesu.

Reklama

– ponieważ (wiemy, to trochę naciągane) łączy go coś z Messim. Kiedy Lucas miał dziesięć-dwanaście lat, był – co widać na wielu filmikach z tamtego okresu – nienaturalnie drobny. Z tego powodu został natychmiast odstrzelony przez Corinthians. Rękę – jak opowiada jego ojciec – wyciągnęło do niego Sao Paulo i opłaciło się, bo szybko wyrósł, przypakował i rozwinął się tak, że kosztował prawie dwa razy tyle co Zlatan…

– … ale zanim związał się z PSG, batalię stoczyło o niego pół piłkarskiej Europy. Najpierw Sao Paulo odrzuciło ofertę na 25 milionów z Manchesteru United, potem rodzice Lucasa spotkali się z Florentino Perezem, by ostatecznie, już po transferze do Francji, chłopak zniszczył atmosferę w Realu Madryt. To oczywiście bujdy opowiadane przez dziennikarzy „Marki”, których zdaniem Mourinho skoczyłby za Brazylijczykiem w ogień i… dlatego odsunął od składu Casillasa, ale sam fakt, że osoba Lucasa jest wymieniana w kontekście takich nazw i nazwisk, o czymś świadczy. O klasie.

– bo wyjeżdża z ligi, która może i w Polsce jest niedoceniana, ale potrafi znakomicie przygotować zawodników do transferu. Można powtarzać bajki o aklimatyzacji i problemach ze zmianą stylu, ale co roku dziesiątki Brazylijczyków wyjeżdżają na Stary Kontynent i przeczą tej teorii, radząc sobie znakomicie. A Lucasowi tak naprawdę niczego nie brakuje. No, może poza wzrostem, bo mierzy zaledwie 174 centymetry, ale… Nie, nie chce nam się wymieniać kontrargumentów, bo byłoby to zbyt banalne.

– ponieważâ€¦ tak twierdzą eksperci. Wszyscy. Naprawdę, bez wyjątku. Obejrzeliśmy sporo programów publicystycznych na temat Lucasa i logicznie myślący fachowcy (najczęściej ci, którzy mają za sobą grę w Europie) radzili: wyjeżdżaj czym prędzej, a podbijesz świat. Wiele też mówi opinia legendy Sao Paulo, Rogerio Ceniego, który stwierdził, że Lucas jest jednym z trzech największych talentów w historii klubu. Zaraz po Kace i Denilsonie.

– ponieważ…

Najnowsze

Anglia

Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana

Wojciech Piela
1
Dorgu bohaterem Old Trafford w Boxing Day. Skromna wygrana
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama