Dziennikarze w Hiszpanii nie będą mieli przez święta problemu z tematami. Idealną pożywkę do świątecznej szydery dostarczył im wczoraj Jose Mourinho, podejmując jedną z najbardziej absurdalnych decyzji w swojej trenerskiej karierze. Posadzenie Casillasa na ławkę to dla Hiszpanów zamach, aberracja, abstrakcja i bomba. Takie epitety można znaleźć w dzisiejszej prasie…
– Trener nigdy nie miał dobrego „feelingu” z kapitanem, ale jego decyzja jest czymś więcej niż tylko ryzykiem. Mourinho nie tylko uderza w mistrza świata, ale też w wielką część „madridismo”, które zawsze identyfikowało się ze swoim bramkarzem. To bezprecedensowy cios w autorytet – pisze Pablo Polo w dzisiejszej „Marce”, dodając w dalszej części artykułu, że Mourinho to trener, który „chce umrzeć zabijając”.
Suchej nitki na Portugalczyku nie pozostawiło też kilkudziesięciu innych ekspertów, w tym Jorge Valdano, którego „Marca” notabene umieściła na „liście ofiar” Mourinho, na której znajdują się choćby Zidane, trener rezerw, kilku lekarz i kucharzy. Odsuwając akurat takie osoby, „The Special One” wiele nie ryzykował. Posadzeniem Ikera zawiązał sobie stryczek. A mówieniem, że Adan jest w wyższej formie tylko zaciska go sobie na szyi…

