Dariusz Dźwigała przywiózł niezwykle ciekawe spostrzeżenia ze stażu w Gelsenkirchen

redakcja

Autor:redakcja

21 grudnia 2012, 23:37 • 2 min czytania

Atmosfera końca świata odcisnęła spore piętno na psychice wielu ludzi. Są tacy, którzy schowali się do piwnic, licząc, że świat się skończy, ale piwnice jednak przetrwają. Są też tacy, którym rzuciło się na głowę jeszcze bardziej i wygadują niesłychane rzeczy.
Na przykład Dariusz Dźwigała, drugi trener Jagiellonii, stwierdził, że „szczerze mówiąc to myślę, że kilku chłopaków mogłoby sobie w Schalke poradzić”.

Dariusz Dźwigała przywiózł niezwykle ciekawe spostrzeżenia ze stażu w Gelsenkirchen
Reklama

Oto jego wnioski po stażu w Gelsenkirchen. W dodatku – jak zapewnia – szczere. No to my, też szczerze, zastanawiamy się, czy nie szkoda pieniędzy, by go wysyłać zagranicę, jeśli ma przywieźć właśnie takie spostrzeżenia…

Ustalmy fakty. Drugi trener drużyny, która przez całą rundę wygrała tylko trzy mecze (mniej wygranych ma tylko Podbeskidzie i Bełchatów) pojechał na staż do uczestnika 1/8 finału Ligi Mistrzów i uznał, że jego zawodnicy też mogliby sobie w takim towarzystwie poradzić.

Reklama

Przychodzą nam do głowy dwa rozwiązania, niestety oba są dla Dźwigały bardzo niekorzystne.

Rozwiązanie pierwsze
– Jagiellonia ma wyjątkowo nędznych trenerów, skoro piłkarze, którzy poradziliby sobie w Schalke Gelsenkirchen wygrywają tylko trzy mecze na piętnaście w polskiej lidze. Gdzieś przecież powody tak słabych wyników muszą być – jeśli nie w zawodnikach, to w trenerach. Tutaj zdecydowanie prosilibyśmy pana Darka o jakieś doprecyzowanie.

Rozwiązanie drugie
– Dariusz Dźwigała zwyczajnie bredzi. Wydaje nam się, że to opcja bardziej prawdopodobna, ponieważ sami nie dostrzegamy w Jagiellonii ani jednego zawodnika, który mógłby załapać się na ławkę rezerwowych w Schalke (a co dopiero, jak Dźwigała – kilku). Ł»ałujemy, że trener DD nie podał nazwisk, bo wówczas wszyscy pośmialibyśmy się głośno.

Darku kochany, powiedz: czy Huntelaar odparłby atak Ebiego Smolarka i czy Howedes utrzymałby miejsce w składzie, czy też oddałby je Ukahowi, Pazdanowi lub – to by dopiero było – Gusiciowi?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama