To nie ostatni z ciężkich meczów Vilanovy. Za to ze wsparciem nawet największych rywali

redakcja

Autor:redakcja

19 grudnia 2012, 22:29 • 2 min czytania

Nie czujemy się być może najbardziej odpowiedni, by pisać na ten temat wielkie, patetyczne teksty, niemniej trudno nie odnotować faktu, którym dziś żyła cała piłkarska Europa. Ł»yła dziś i żyć będzie zapewne przez najbliższe kilka tygodni. Tito Vilanova, trener Barcelony, ma nawrót nowotworu ślinianki, przed nim operacja oraz długie tygodnie chemoterapii i radioterapii. Wiadomość wstrząsnęła Katalonią i całą Hiszpanią, Marca prowadziła na swojej stronie minutową relację live, a wieczorem odbyła się konferencja w całości poświęcona zdrowiu szkoleniowca.

To nie ostatni z ciężkich meczów Vilanovy. Za to ze wsparciem nawet największych rywali
Reklama

Od razu pojawiły się setki pytań – co dalej z Barceloną, kto poprowadzi ją w najbliższych meczach, kiedy Vilanova będzie w stanie wrócić do pracy? Pierwsze wieści są nad wyraz optymistyczne. Zubizaretta uspokoił dziennikarzy, zapewniając, że trenerem jest i pozostanie Tito Vilanova, a pod jego nieobecność drużynę poprowadzi asystent, Jordi Roura. Zapewnienia o pełnym wsparciu klubu i zespołu nie były potrzebne – to było od początku oczywiste. Ważne słowa padły po pytaniu o kontaktowanie się z Guardiolą, który mógłby powrócić na stanowisko szefa Barcelony. – Nie kontaktowaliśmy się ani z Guardiolą, ani z kimkolwiek innym – uspokoił Zubizaretta.

Ł»yczenia jak najszybszego powrotu do zdrowia płyną z każdej strony świata, także z Realu Madryt, czy innych największych europejskich potęg. Miejmy nadzieję, że Tito jak najszybciej wróci do gry. Wzór ma tuż pod nosem – dzisiaj treningi wznowił Eric Abidal…

Reklama


Grafika ze strony hiszpańskiej „Marki”

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama