Na czym polega fenomen Floty Świnoujście na przykładzie Charlesa Nwaogu…

redakcja

Autor:redakcja

18 grudnia 2012, 16:10 • 2 min czytania

Tak się robi biznesy. Jeśli ktoś zastanawia się jak to możliwe, że Flota wciąż utrzymuje się w czubie pierwszej ligi, mamy częściową odpowiedź. Charles Nwaougu, czarna perełka, król strzelców w barwach Floty, były gracz Energie Cottbus, właśnie podpisał kontrakt z liderem zaplecza Ekstraklasy. Co w tym dziwnego?
Zerknijmy w kalendarium. Sezon 2010/11, Charlie strzela oszałamiające dwadzieścia goli w 31 spotkaniach. Punktuje jak szalony, pod wodzą trenera Petra Nemeca (to ważne w kontekście jego dalszych przygód) prowadząc Flotę do brązowego medalu w I lidze. Zasłużył na transfer – tuż po rundzie rusza do Energie Cottbus.

Na czym polega fenomen Floty Świnoujście na przykładzie Charlesa Nwaogu…
Reklama

Wartość na rynku transferowym? Media podały, że Niemcy zapłacili za niego 100 tysięcy euro, co zdaje się być całkiem realną kwotą. Dwudziestoletni napastnik z 20 golami w I lidze z pewnością może być wart nawet nieco więcej. Co oznacza czterysta tysięcy złotych dla klubu pierwszoligowego, nie trzeba chyba specjalnie tłumaczyć.

Nwaogu oczywiście wraca z podkulonym ogonem, bo Niemcy okazały się być nieco większym wyzwaniem, niż polska kopanina na drugim szczeblu rozgrywkowym. Charliego przygarnia stary znajomy ze Świnoujścia – Petr Nemec, tym razem do Arki Gdynia. W Arce Nwaogu zawodzi, a podczas meczu z Zawiszą otwarcie buntuje się przeciwko woli szkoleniowca. Zabiera starszemu koledze piłkę przy rzucie karnym w samej końcówce meczu i fatalnie pudłuje. Nemec początkowo planuje wyrafinowane morderstwo, albo chociaż brutalne pobicie, ale ostatecznie kończy się na dyscyplinarnym wypierdoleniu.

Reklama

Charlie wsiada więc w pociąg i jeździ po kraju w poszukiwaniu klubu. Zwiedza wszystkie Widzewy i inne Pogonie, cały środek Ekstraklasy, aż w końcu ląduje we… Flocie Świnoujście. Pod skrzydłami Dominika Nowaka, który zmontował z odrzutów paczkę niemal na awans do Ekstraklasy.

400 tysięcy złotych czystego zysku, odzyskanie napastnika za friko. Tak to robimy nad morzem. Deal with it.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama