Dziennikarska arytmetyka dotycząca strzeleckich dokonań Messiego w tym sezonie, a także w całym roku kalendarzowym wchodzi na coraz wyższy poziom. Redaktorzy „Marki” obliczyli właśnie, że Argentyńczyk sam strzelił w Primera Division więcej goli niż ponad połowa klubów czterech topowych lig Europy. Trudno przymknąć oko na to, że piłki do Messiego zagrywają akurat Xavi z Iniestą, a nie jakieś podrzędne chłopki, ale liczby to liczby. Tylko 35% z 80 zespołów ma na swoim koncie więcej bramek niż sam Messi.

Czysta matematyka działa na wyobraźnię i sugeruje jednocześnie, że jeśli Messi utrzymał obecną strzelecką dyspozycję (25 goli w 16 meczach), to na koniec sezonu może mieć 59-60 trafień.
Chyba jakiś znak czasów. W sezonie 2004/2005 Diego Forlan zgarnął „Złotego Buta” mając ich 25.
A jeśli kibicom „Blaugrana” jeszcze mało dobrych wieści, warto dodać, że klub oficjalnie poinformował dziś, że Argentyńczyk przedłuży swój kontrakt do czerwca 2018 roku. Wraz z nim nowe umowy podpiszą także Puyol i Xavi. Obaj do roku 2016, co oznacza, że jeśli Puyol nosiłby się z zamiarem wypełnienia jej do ostatniego dnia, byłby zawodnikiem Barcy do 38. roku życia.