Z czego słynie Warta Poznań, czyli jak pani prezes sponsorów szukała

redakcja

Autor:redakcja

17 grudnia 2012, 12:15 • 2 min czytania

Na wstępie musimy zaznaczyć, że bardzo szanujemy pełną sukcesów w różnych sekcjach tradycję Warty Poznań, jesteśmy również pod wrażeniem dział marketingu, który w tym klubie działa na pełnych obrotach. Z drugiej strony – nieprzerwanie irytuje nas manipulacja, a właśnie takiej dopuszcza się pani prezes Izabela فukomska-Pyżalska w swojej misji pt. „Warta szuka sponsorów”.
Sam fakt, że prezes Warty robi cokolwiek w kierunku uzyskania sponsorów innych, niż jej Family House zasługuje na pochwałę. Niektórzy pierwszoligowcy poszukiwania inwestorów kończą na mechanicznym odświeżaniu poczty mailowej z nadzieją, że ktoś sam z siebie przyśle ofertę sponsoringu. Z drugiej strony, wykorzystanie do szukania sponsorów swojego bloga w portalu natemat.pl wygląda… nieco zabawnie.

Z czego słynie Warta Poznań, czyli jak pani prezes sponsorów szukała
Reklama

Nie będziemy jednak krytykować sposobu, będziemy krytykować treść. Nie chce nam się za bardzo rozwodzić nad panią prezes, bo większość już o niej i o Warcie napisaliśmy w poprzednich artykułach. Króciutko:

1) Reklamowane w blogowym wpisie zainteresowanie mediów zagranicznych nie było spowodowane „historią klubu, po latach odzyskującego swój blask” tylko piersiami pani prezes. Nie krytykujemy, zwyczajnie prostujemy. Ogromne zainteresowanie mediów i wynikający z tego „ekwiwalent reklamowy” to nie zasługa tradycji, tylko cycków.

Reklama

2) Utrzymywane od miesięcy zainteresowanie medialne to również nie jest żadna zasługa piłkarzy, czy klubowych osiągnięć. Artykuły w prasie dotyczą WYفĄCZNIE kolejnych happeningów pani prezes, kontrowersyjnych wpisów na Twitterze, akcji typu „Ratujmy فKS”, czy wysyłanie chusteczek higienicznych Balotellemu. Nawet jak już coś się pisze o piłkarzach, to i tak tło stanowi uśmiech pani Izabeli (tak jak w przypadku słynnych „chlebaczków”, czyli mało męskich torebek noszonych przez futbolistów, czy ostatnio, przy globalnej redukcji płac, zarządzonej przez panią prezes naturalnie).

3) „Trudno o lepszą formę promocji poprzez sport.” – zachęca Pyżalska, zapominając, że na razie to głównie ona się „promuje poprzez sport”.

Jak już Warta szuka sponsorów na blogach, to niech to robi rzetelnie i uczciwie. Wielka tradycja mogłaby być eksponowana, gdyby nie zakrywały jej zwiewne suknie pani prezes.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama