Pogoń po torach, przez pół nocy tłucze się w kierunku zimowych urlopów

redakcja

Autor:redakcja

10 grudnia 2012, 11:50 • 2 min czytania

Przez cały sezon strzępią nerwy, w każdy weekend, a jak przychodzi co do czego, nie wiemy czy mamy za nimi tęsknić, czy machać na drogę. Nasza ulubiona grupa zawodowa (zaraz po protestujących pielęgniarkach i stoczniowcach) – „piłkarze polskiej ekstraklasy” – rusza na urlopy. Szybko minęło, prawda? Piętnaście kolejek razy osiem meczów. Jakieś 11 tysięcy minut uganiania się za piłką. Dziś zostało ostatnie dziewięćdziesiąt. Mecz Polonia – Pogoń.
Skoro to już czas pierwszych podsumowań – Polonia niezależnie od wyniku dzisiejszego spotkania, ma za sobą ekstremalnie udaną rundę. Jeśli wspomnieć to, co działo się z tym klubem ledwie pięć miesięcy temu, Stokowiec i jego zespół osiągnęli mega wynik. Tak, jak Piotr Świerczewski ośmieszył kiedyś całe ekstraklasowe przygotowanie fizyczne i drogie obozy zagraniczne treningami z panienkami od fitnessu (zabrzmiało dwuznacznie? Czysty przypadek), tak w jakimś stopniu ośmieszyli je w tej rundzie także poloniści. Jeśli wygrają, zrównają się punktami z trzecim Górnikiem.

Pogoń po torach, przez pół nocy tłucze się w kierunku zimowych urlopów
Reklama

Pogoń, wiadomo, zaczęła od efektownego 4:0 z Zagłębiem, ale przecież nikt nie liczył, że taką formę może prezentować chociaż w co drugim meczu. Chwilami zachwycał nas Edi Andradina, choć jakby tak mu się uważniej przyjrzeć, miewa już tylko i wyłącznie przebłyski. Więcej, patrzymy na kadrę meczową Portowców i ciągle nie widzimy tam napastnika… Adam Frączczak, فukasz Zwoliński. Kropka, koniec listy. Djousse dalej niedożywiony. Może i Frączczak to ciekawy, uniwersalny chłopak, który strzelił już w tym sezonie 3 gole, a jednak na miejscu Skowronka prosilibyśmy o napastnika w prezencie na gwiazdkę.

CO NAS ZASTANAWIA: Jak Portowcom minęła droga do stolicy. Mieli lecieć do Warszawy samolotem, aż tu nagle wczoraj się okazało, że z powodu złych warunków pogodowych lot się nie odbędzie. Trzeba wsiadać w pociąg i tłuc się po torach przez pół nocy. Oby piłkarze ze Szczecina za bardzo sobie tej drogi nie umilali, bo za chwilę się okaże, że gole może strzelać im nawet Jarek Bako.

Reklama

JAK BĘDZIE: Mimo wszystko, przewidzieliśmy na ten mecz inny scenariusz. Polonia wygra, skromnie, jednym golem. Typujemy 2:1 i bramkę Dwaliszwilego.

POCZTÓWKA Z PRZESZفOŚCI:

Koniec meczu Pogoń – Polonia, marzec 2003. Na zdjęciu Piotr Dubiela i Mariusz Kuras.

LIGOWA BUKMACHERKA

Typuj wynik meczu Polonia – Pogoń w Bet-at-home, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

A może dokładny przebieg spotkania z wysokimi kursami w Betclic, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Teodorczyk strzeli gola? A może Wszołek? Obstaw w Expekt, czyli TUTAJ – KLIKNIJ >>

Ile bramek padnie w meczu Polonia – Piast. Kursy w ComeOn, czyli
TUTAJ – KLIKNIJ >>

PS Ktoś wie, dlaczego Akahoshi wymalował sobie na policzku hiszpańską flagę?

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama