Zero konsekwencji w Komisji Ligi – śmieszne kary dla Kokoszki i Wróbla

redakcja

Autor:redakcja

07 grudnia 2012, 10:33 • 1 min czytania

Kiedy Romell Quioto ze znanych tylko sobie przyczyn, postanowił przejść się po Łukaszu Piątku, napisaliśmy, że Komisja Ligi podjęła znakomitą decyzję, zawieszając go na pięć meczów. Wiecie, prewencja. Inni zobaczą, jaka kara może spotkać za taki idiotyzm, to sami tego nie zrobią. No i fajnie. Tyle tylko że minęły trzy miesiące i panowie działacze w ramach mikołajkowych prezentów postanowili uraczyć ligowych brutali symbolicznymi karami.
– Tomasz Wróbel za skopanie Norambueny – dwa mecze
– Adam Kokoszka za próbę uszkodzenia kręgosłupa Docekala – dwa mecze

Zero konsekwencji w Komisji Ligi – śmieszne kary dla Kokoszki i Wróbla
Reklama

I jak to się ma do poprzednich działań Komisji? Dwa mecze… Oni nawet tego nie odczują. Ba, pewnie nawet się cieszą, bo wydłużono im wakacje o dwa tygodnie – w grudniu i w lutym. Dwa mecze to się powinno dawać za ostry faul – jak Arkadiusza Milika na Michale Szewczyku, a nie za przenoszenie szamotaniny w remizie na boisko piłkarskie. Nie zdziwcie się, jak Kokoszce jeszcze w marcu znowu odetnie prąd.

„Dwa mecze? A chuj, wytnę”.

Reklama

Panom piłkarzom radzimy się oczywiście odwołać. Miłośnicy tajskiego boksu z Komisji Ligi mogą dać się naciągnąć na anulowanie kary, a jeśli poprawicie również prawy sierpowy i lewy low-kick, możecie dostać od nich nawet jakieś gratyfikacje.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama