Już za kilka godzin piętnasta i zarazem ostatnia jesienna kolejka ekstraklasy. Z tej okazji, jak co tydzień, dziesięć naszych pytań o ekstraklasę, a przede wszystkim kilka naszych niepopartych niczym typów. Jeśli tutaj nie znajdziecie odpowiedzi, niech da je samo boisko.
1. CZY GENKOW ZLUZUJE WRESZCIE PATAŁACHÓW?
Już przed sezonem wydawał się jedynym napastnikiem w klubie. Jedynym, którego nie wstyd tak nazwać, który z jakąkolwiek regularnością potrafi strzelać gole. Może nie wypracowywał ich w wielkim stylu. Zwykle nie wypracowywał wcale – żył z pracy innych zawodników, ale obsłużony dobrym podaniem umiał zmieścić piłkę między słupki a poprzeczkę. Od kiedy trenerem Wisły został Kulawik, Genkowa coraz częściej nie ma w wyjściowym składzie – z różnych względów, także takich jak kontuzje. Gra Boguski, gra Sikorski – obaj żałośnie pocą się, żeby tylko celnie kopnąć piłkę. Z wiadomym skutkiem.
W poprzednim sezonie Genkow w 21 meczach strzelił 7 goli. W tym – 3 w 12 spotkaniach. Trudno padać na kolana z zachwytu, ale swojego zdania nie zmieniamy. Wystawianie Genkowa to wciąż jedyny sposób – pewnie, że nie idealny, ale sposób – aby bramki dla Wisły strzelał napastnik. Odsunięcie parodystów.
2. SERNAS, GIKI, BOGUSKI, JANKOWSKI, BUZAŁA. KTO STRZELI NAJWIĘCEJ W TEJ KOLEJCE?
ٻADEN NIE STRZELI. ANI JEDNEGO GOLA.
Pewny typ na perspektywicznych napastników. Polecamy.
3. KTO ZAKOŁƒCZY RUNDĘ NA DRUGIM MIEJSCU W LIDZE?
Polonia Warszawa.
Ekipa Stokowca w kilku ostatnich tygodniach, wraz z utratą formy przez Wszołka i Teodorczyka, drastycznie obniżyła poziom. Zremisowała z Górnikiem (to jeszcze pół biedy, choć mecz był żenująco słaby) i Piastem oraz przegrała z Zagłębiem. Być może to początek jakiejś dłuższej tendencji, wcale nie wykluczamy, ale jednocześnie przeczuwamy, że w ten weekend przy Konwiktorskiej wreszcie zdarzy się coś pozytywnego. Dla gospodarzy. Co więcej, dokładnie takie samo zdanie mamy na temat spotkania w Kielcach. Lech Poznań zdążył nas ostatnio totalnie do siebie zrazić i czujemy, że Korona znów urwie mu jakieś punkty. W efekcie rundę jesienną na drugiej pozycji skończy Polonia.
4. CZY RAZACK TRAORE WYPIJE DOBRE WHISKY?
Niewykluczone, ale raczej nie to ufundowane przez Krzysztofa Bąka. Panowie jakiś czas temu ustanowili mały zakład – zdaje się, że właśnie o whisky, choć Razack pytany o to nie był w stu procentach pewny. W każdym razie, reprezentant Burkina Faso miał strzelić w rundzie jesiennej 10 goli. W tej chwili ma dziewięć i dziewięćdziesiąt minut czasu, żeby dorzucić do kompletu tego ostatniego. Ale czy z Górnikiem? W Zabrzu? My jakoś tego nie widzimy. Whisky nie będzie.
5. KTO BĘDZIE POSTACIĄ WEEKENDU?
Nasz typ: Szymon Pawłowski.
Niewiele klubów w ekstraklasie może pochwalić się piłkarzem, który robi różnicę na boisku. Lechia ma Razacka. Legia – Koseckiego czy Ljuboję. Natomiast dla Zagłębia takim zawodnikiem bez wątpienia w tym sezonie jest Pawłowski. W ten weekend zadanie ma o tyle prostsze, że do Lubina przyjeżdża Wisła Kraków. Czujemy, że szósty gol może trafić po tym meczu na jego konto.
6. KTÓRY MECZ KOLEJKI BĘDZIE NAJBARDZIEJ BEZNADZIEJNY?
Podbeskidzie – Widzew. Zero wątpliwości! Łączymy się w bólu z wszystkimi, którzy tak jak my spędzą wczesne sobotnie popołudnie obserwując ten szlagier. Już sprawdzamy, co się dzieje o tej porze na innych kanałach. Familiada, Rodzinka.pl, Okrasa łamie przepisy – same hity. Byle nie Podbeskidzie – Widzew. Do miana kupy kolejki pretenduje też „widowisko” w Bełchatowie, gdzie GKS zagra z Piastem, ale naszym zdaniem to jednak odrobinę inny rozmiar kapelusza…
7. ZŁOTOUSTYM OSTATNIEJ KOLEJKI BĘDZIE…?
Jacek Zieliński. Oczywiście, jest to facet, który nigdy nie przekroczy pewnej granicy przyzwoitości. Nie zacznie opowiadać, że czuje się jak dziwka po gangbangu, ani nie będzie zeszmacony jak Pawelec. Niemniej, mamy wrażenie, że w ostatnich tygodniach wyraża najbardziej szczere, pełne bezradności opinie ze wszystkich szkoleniowców w ekstraklasie. Najpierw stwierdził, że „w Chorzowie nie ma obecnie drużyny”, a teraz nie opowiada bajek w stylu Kulawika, że chłopcy i tak w tej rundzie zrobili bardzo dużo, tylko wprost uderza, że czas budować nową ekipę Ruchu, bo obecny zespół nie powtórzy już sukcesu z poprzedniego sezonu.
Mamy przeczucie, że dziś nie wygra z Jagą i znów będzie okazja, by trochę ponarzekać.
8. CZY JELEŁƒ ZAKOŁƒCZY RUNDĘ BEZ STRZELONEGO GOLA?
Wszystko na to wskazuje.
Widzew w obecnej formie to idealny zespół, by przeciwko niemu zdobyć w końcu jakąś bramkę, ale obawiamy się, że ten mecz – pisaliśmy zresztą o tym wyżej – będzie typowym ligowym przeciąganiem liny. Ty do mnie, ja do ciebie – bez żadnego ładu i składu. Prędzej typowalibyśmy, że na listę strzelców wpisze się Kamil Adamek. Być może Jeleń w silniejszej ekipie prezentowałby się lepiej, można gdybać, gwarancji nie ma żadnej. Póki co raczej zaliczy kolejny pusty przebieg, z dużą łatwością wspinając się na sam szczyt listy największych piłkarskich zjazdów formy ostatniego roku.
9. KTO JESZCZE DOŁÄ„CZY DO LJUBOJI, KOSECKIEGO, MILIKA CZY RAZACKA?
Przykre to odkrycie, niestety prawdziwe. Dziewięć z szesnastu drużyn ekstraklasy nie ma w swojej kadrze ani jednego zawodnika, który byłby w stanie strzelać gole przynajmniej raz na trzy mecze ligowe. Wisła, Widzew, Bełchatów, Śląsk – długo by wymieniać kluby, w których żaden piłkarz w czternastu dotychczasowych meczach nie potrafił zdobyć marnych pięciu bramek. Przed szansą osiągnięcia granicy przyzwoitości stają: Demjan, Korzym, Dzalamidze, Mila, Nakoulma, Papadopulos…
Granicy polskiej i tylko polskiej przyzwoitości – pięciu goli w rundzie.
10. FAKS Z PALERMO WRESZCIE SIĘ ODNALAZŁ?
Nie mamy zamiaru robić sobie z chłopaka kolejnych żartów. W starych, dobrych czasach sam Krzysiu Król przekonywał wszystkich naokoło, że będąc rezerwowym obrońcą Jagiellonii, nagle dostał propozycję kontraktu od włoskiego Palermo. Cóż, wygląda na to, że legendarny, zaginiony faks z Półwyspu Apenińskiego wreszcie się odnalazł. Król wyrusza na testy. My oczywiście prognozowalibyśmy mu raczej te warszawskie Włochy. I to w najlepszym razie. Przejazdem.
Choć pomijając cały komizm tej postaci, oddać trzeba, że w tym nędznym Podbeskidziu rozgrywa przyzwoitą rundę.




