Sławomir Szary zjechał pod ziemię i chyba zaczyna mu brakować tlenu

redakcja

Autor:redakcja

05 grudnia 2012, 11:34 • 1 min czytania

– Nadal bym sobie poradził w ekstraklasie, a gdyby wrzucić tam nasz zespół, bylibyśmy spokojnie w środku tabeli. Mówię jak najbardziej poważnie – stwierdził na łamach serwisu sportslaski.pl Sławomir Szary, który gra obecnie w… Energetyku ROW Rybnik, łącząc końcówkę swojej przygody z piłką z pracą w kopalni.
Wiadomo, z jednej strony trudno Szaremu odmówić racji, że część zagranicznego szrotu ściąganego do ekstraklasy mogłoby sobie nie dać rady w turnieju dzikich drużyn na osiedlu w Rybniku, ale z drugiej… szanujmy się. Facet ma na Śląsku w miarę uznaną markę, zagrał trochę meczów w ekstraklasie, ale przez całą swoją karierę był dokładnie taki, jak jego nazwisko. Szary. Typowa Odra Wodzisław. Nie mówiąc o pozostałych podopiecznych Ryszarda Wieczorka, który najwyraźniej z Enegetyka zrobił niezły dream team.

Sławomir Szary zjechał pod ziemię i chyba zaczyna mu brakować tlenu
Reklama

Tak się pechowo składa, że Rybnik stracił w tym sezonie punkty JEDYNIE z:
– Rakowem Częstochowa
– Ruchem Zdzieszowice
– KS-em Polkowice
– Zagłębiem Sosnowiec
– Rozwojem Katowice
– Chrobrym Głogów
– Bytovią Bytów

Nie no, strach pomyśleć, co by było, gdyby nagle Rychu zaczął atakować Rybnikiem ekstraklasę – Rolandem Buchałą w ataku. Tego nasza wyobraźnia nie ogarnia. Na wszelki wypadek jednak radzimy wyjść spod ziemi i zaczerpnąć trochę świeżego powietrza.

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama