Roger Guerreiro znalazł ciekawy sposób, by z zawodnika krytykowanego za chimeryczną postawę na boisku stać się na moment pozytywnym bohaterem mediów. – Jest chaotyczny, czasem irytuje, ale pokazał, że jest dobrym człowiekiem – piszą o nim teraz w greckiej prasie. Ba, od wczoraj w pozytywnym tonie odmieniają jego nazwisko przez wszystkie przypadki.
AEK zajmuje 13. miejsce w lidze, a kryzys w greckiej piłce zaczyna gnębić go coraz bardziej. Jak wszędzie, najbardziej dotyka tych piłkarzy, którzy albo kiedyś żyli za szeroko lub po prostu niczego nie zdążyli odłożyć. Przed ostatnim meczem z PAS Giannina Roger rzucił w szatni, że jeśli AEK wygra, on przekaże najmłodszym zawodnikom bonus – tysiąc euro od wujka Guerreiro.
AEK wygrał 2:1, strzelając gola w końcówce, więc pierwszą rzeczą, jaka padła w szatni było: – Roger, a teraz mów, gdzie nasza kasa.
– Będzie jutro po treningu – rzucił ponoć i jak obiecał, tak zrobił.
Biorąc pod uwagę, że w poprzednich dwunastu meczach AEK wygrał tylko dwa razy, była spora szansa, że jego portfel nie ucierpi. Ale przynajmniej przy okazji kupił sobie dobrą prasę. W Grecji już dyskutują, czy podobnych inicjatyw nie powinno robić się częściej.