Wygląda na to, że wkrótce będziemy zmuszeni drugi raz zadzwonić do Adama Lyczmańskiego z sugestią zmiany zawodu, bo w dużej mierze to dzięki niemu nasza niewydrukowana tabela tak bardzo różni się od tej „oficjalnej”. W tej kolejce weryfikujemy, aż trzy wyniki meczów, ale tak naprawdę to sędzia Lyczmański jest jej głównym antybohaterem, ponieważ to on nie odgwizdał jednego z najbardziej oczywistych karnych tego sezonu po faulu Phibela na Korzymie i nie dał oczywistej czerwonej kartki dla Pawła Golańskiego za zamach na Radosława Bartoszewicza.
Przekaz Zbigniewa Przesmyckiego, z którym rozmawiał „Przegląd Sportowy”, jest jasny: „Jeśli wśród arbitrów są osoby, które nie radzą sobie z presją i podejmują błędne decyzje, to takie osoby nie powinny sędziować w ekstraklasie”.
Liczymy na konsekwencję.
Ale do rzeczy… Widzewowi oczywiście odbieramy zwycięstwo nad Koroną – nie ma nad czym dyskutować. Dylemat mieliśmy natomiast przy karnym dla Lechii po zagraniu ręką Małkowskiego. Początkowo mieliśmy zostawić remis, ale… ostatecznie bramkę Traore trzeba odebrać, ponieważ – jak słusznie zauważył Sławomir Stempniewski – ruch ręki w kierunku piłki był ewidentny, ale sprowokowany przede wszystkim starciem z Ricardinho. To znaczy – Małkowski chciał się wyswobodzić, by uniknąć faulu, więc przypadkowo zagrał ręką. Poza tym warto zadać jedno istotne pytanie – czy pomocnik Zagłębia świadomie zagrywałby ręką w aż tak ewidentny sposób? No właśnie… Raczej nie. Czyli zostawiamy zwycięstwo lubinian, ale bez kartki dla Siejewicza, bo była to wybitnie trudna sytuacja do odczytania.
Zdecydowanie bardziej klarowne było starcie Macieja Wilusza z Tomaszem Kupiszem, po którym Bartosz Frankowski powinien był odgwizdać karnego, a tego nie zrobił. Wiemy, że Kupisz lubi przyaktorzyć, wiemy też, że Wilusz nie wpadł w niego z całym impetem, ale jednak z wystarczającą siłą, by go powalić. Zmieniamy wynik na zwycięstwo Jagiellonii i z bólem serca, ale jednak upominamy Bartosza Frankowskiego.
Na koniec aktualny bilans upomnień dla sędziów: Małek, Gil, Borski, Lyczmański (trzy), Marciniak (dwa), Wajda, Musiał, Jarzębak, Stefański, Frankowski, Piasecki (jedna).
