W 1/8 finału Ligi Mistrzów pozostały tylko trzy wolne miejsca. Najciekawiej będzie w grupie E, gdzie walczą Chelsea z Juventusem. Chelsea, która nie wygrała ani jednego z siedmiu ostatnich meczów, musi dać sobie radę z mistrzem Danii – Nordsjaelland i liczyć na potknięcie Juve na wyjeździe do Doniecka. Ale to wszystko dopiero jutro. Dziś w porównaniu z tym, co działo się w fazie grupowej w ostatnich tygodniach, istotnych meczów jest wyjątkowo niewiele. Co się wydarzy? Na co warto zwrócić uwagę i swoje oczy? Proponujemy szybki przegląd zdarzeń, tym razem pod kątem oferty bukmacherów.
Manchester City przegra z Borussią Dortmund – 2.00 w Bet-at-home
W teorii Anglicy mają o co walczyć. Zwycięstwo w Dortmundzie może przynieść im marną nagrodę pocieszenia w postaci szansy gry w Lidze Europy. Pytanie, czy piłkarzy Manchesteru taka opcja w ogóle interesuje? Zdaniem angielskich komentatorów, Mancini nie jest zwolennikiem takiego rozwiązania i stawia sprawę jasno – odpadamy z Ligi Mistrzów, trudno. Trzeba będzie skoncentrować się na obronie tytułu mistrza Anglii. Jeśli tak, warto pamiętać o weekendowym starciu na szczycie z Manchesterem Utd.
Cristiano Ronaldo zdobędzie szóstą bramkę – 1.30 w ComeOn
Jose Mourinho na przedmeczowej konferencji zapowiedział, że CR7 zagra w pierwszym składzie, nie ma zamiaru robić w tej kwestii żadnych roszad. Oprócz tego w wyjściowej jedenastce ma pojawić się jednak kilka świeżym twarzy. Kto, jeśli nie Ronaldo może pociągnąć je do przodu? Strzelił już w tej edycji Ligi Mistrzów pięć goli, Real gra u siebie z Ajaxem. Kurs nie jest wysoki, ale zawsze godny rozważenia.
Olympiakos Pireus wygra z Arsenalem – 2.20 w Betclic
Kanonierzy już wyszli z grupy, dlatego Wenger zamierza skorzystać z kilku zawodników szerokiego składu. – Niektórzy piłkarze potrzebują odpoczynku, natomiast niektórzy są kontuzjowani. Mam tu na myśli Podolskiego i Walcotta – otwarcie przyznał na konferencji prasowej. Co ciekawe, podobna sytuacja miała miejsce już przed rokiem. Arsenal, pierwszy w grupie, przyjechał do Pireusu i zanotował tam jedyną porażkę – 1:3.
Jeśli ktoś nie preferuje dużego ryzyka, można skusić się na bezpieczniejszy handicap.
Dinamo Zagrzeb przegra z Dynamem Kijów – 1.95 w Bet-at-home
Dinamo Zagrzeb jest najgorszą drużyną tej fazy rozgrywek. W grupie A wszystko już wiadomo. Do Ligi Europy „spadnie” zespół z Kijowa, a Chorwaci skończą przygodę z pucharami. Z pewnością na koniec będą chcieli pozostawić po sobie dobre wrażenie – chociaż raz. Przecież nie wygrali ani jednego meczu i nie strzelili nawet gola. Pytanie, czy są w stanie to zrobić? Jeśli Dynamo Kijów potraktuje to spotkanie poważnie, powinno dać radę.
Dinamo Zagrzeb nie strzeli gola – 3.00 w Expekt
Ryzykantom polecamy zastanowić się, czy zespół z Zagrzebia w ogóle strzeli gola, skoro nie udało mu się to w pięciu poprzednich spotkaniach. Kurs godny uwagi i ryzyka.
PSG – FC Porto 1×2 2.15 – 3.30 – 3.25 w Betclic
To spotkanie rozstrzygnie z kolei walkę o prymat w grupie A. Paryżanie, którzy nie przegrali dotąd u siebie ani jednego meczu w Lidze Mistrzów kontra Porto, które nie straciło trzech punktów na wyjeździe. Ciężka sprawa. Portugalczykom do wygrania grupy wystarczy remis. Mecz na styku, to i kursy atrakcyjne. Może czas zaryzykować?





