Przemysław Oziębała. Ktoś kojarzy? Taki piłkarz. Lat 26, Górnik Zabrze. Wiek jest kluczowy – jakkolwiek by patrzeć, Oziębała jednak juniorem nie jest, co do tego chyba się wszyscy zgodzimy. Wiadomo, że w Polsce 24-latek może uchodzić za młodego, ale… bez przesady. 26-letni Oziębała jest piłkarzem w wieku ewidentnie seniorskim.
Z tego względu zaskoczyła nas informacja z oficjalnej strony Górnika Zabrze. Niepozorna.
Drużyna U-17, czyli taka złożona z dzieciaków, wygrała dzisiaj 1:0 z MLKS Woźniki Śląskie. Gola strzelił… Oziębała. Ten Oziębała.
Nasuwają się dwa pytania:
– czy Górnik Zabrze U-17 z Oziębałą w składzie jest ciągle Górnikiem Zabrze U-17, czy może jednak po prostu Górnikiem. Po co poprzez nazewnictwo udawać, że to zespół, w którym grają 17-latkowie (i młodsi), skoro zwycięskiego gola strzela 26-letni trep? Może jeszcze wystawcie Szeweluchina w rozgrywkach dwunastolatów, co? Jest spora szansa, że nie stracicie bramki.
– jaki ma sens wystawianie Oziębały w meczu z dzieciakami? W ten sposób ma się czegoś nauczyć, wrócić do formy, ma czegoś nauczyć innych? W taki sposób ma nabrać rytmu meczowego? Dość niespotykana to metoda na postępowanie z dorosłym facetem. Aż dziwne, że kluby na Zachodzie tego nie robią. Już widzimy te tytuły: „Zlatan Ibrahimović strzelił gola w meczu PSG U-14, w turnieju o Puchar Dyrektora Szkoły”.
Oto zestawianie zabrzan „U-17 plus przyjaciele”: Czesnoić (65′ Pudlo) – Cichecki, Surdacki, Teichman, Hreśka – Kot, Śliwiński, Oziębała (65′ Sikora), Igor Zhurakhorsky (65′ Paliwoda) – Stasiowski (58’ Wykręt), Paczulla.