– Wiadomo, że chciałbym dobry zagrać sezon w Legii i wyjechać za granicę, ale to odległe plany (…). Pochodzę z gór, więc kondycja i siła zawsze była moim atutem (…). W tym kasku jest tak gorąco, że nie mogę się regenerować – opowiada Damian Zbozień, który miał odpoczywać przez kilka kolejek, a zagrał dziś w takim kasku jak Petr Cech i strzelił gola.
Reklama