Ruch w tym spotkaniu nie mógł wymienić paru podań. Najczęstszym środkiem na przeniesienie ciężaru gry, była długa piłka od Sadloka(odmienia się w przeciwieństwie do Ronalda). O dziwo czasami znalazła swojego adresata! Lechia coś tam próbowała, parę razy udało im się zagrać z pierwszej piłki, jednak na końcu i tak wychodziło z tego jedno wielkie gówno. Zabrakło generała w postaci Traore, za niego zagrał Wood-czak, Rasiak II. Czyli najzwyczajniej w świecie gra z przodu nie mogła wyglądać zbyt dobrze.
(…)
Otóż na moje osiemnaste urodziny, otrzymałem kartkę z życzeniami od samego Florentino Pereza. Tata za pomocą tłumacza wysłał list, opisał sytuację, no i dostał odpowiedź w takiej formie. Dla mnie jako kibica Realu niesamowita pamiątka. W związku z tym całym zdarzeniem, postanowiłem odwdzięczyć się tacie. „Kibolowi” Lechii. Czterdzieste urodziny? Idealna okazja!
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].