Obudził się Valckx i pyta, gdzie te wszystkie miliony, które tak ciężko zarabiał

redakcja

Autor:redakcja

09 listopada 2012, 11:29 • 2 min czytania

Stan Valckx zabrał głos na łamach „Przeglądu Sportowego”. Magik z Holandii jest zdziwiony fatalną sytuacją Wisły Kraków. Przekonuje, że przez półtora roku swojej pracy w klubie, zarobił dla niego miliony. – Wiedzieliśmy co robimy. Wisła sprzedała Marcelo, Głowackiego, Diaza, braci Brożków. Zarobiła miliony! Gdzie są te pieniądze? Nie mam pojęcia – opowiada, będąc niezmiernie zadowolony z efektów swojej pracy.
Wielka szkoda, że jest jeszcze druga, ciemniejsza strona jego działalności, czyli zakupy dla klubu. Na miejscu Valckxa wolelibyśmy się aż tak nie pompować, bo na dłuższą metę naprawdę nie ma się czym chwalić. Poniżej lista zawodników, których do klubu sprowadził właśnie Holender, a nie jego poprzednicy.

Obudził się Valckx i pyta, gdzie te wszystkie miliony, które tak ciężko zarabiał
Reklama

Nourdin Boukhari – beznadziejny, zupełnie nieprzydatny. Sprowadzony za darmo, oddany za darmo
Serge Branco – parodysta. Oddany za darmo, nie zagrał ani jednego dobrego meczu w Wiśle
Sergei Pareiko – jeden świetny sezon z wysokim kontraktem. Kolejny słaby. Nie da się na nim zarobić
Kew Jaliens – gigantyczny kontrakt. Wisła nie zarobi na nim ani grosza. Nie może się go pozbyć
Michael Lamey – oddany za darmo, nieprzydatny przeciętniak przed emeryturą
Maor Melikson – transferowa bomba za dużą kasę i wysoki kontrakt. Nie sprzedany na czas
Cwetan Genkow – pokaźne zarobki, wieloletnia umowa. Ma przebłyski, ale bez zachwytu
Michaił Siwakow – ściągnięty na chwilę. Przyszedł, odszedł, wszyscy zapomnieli
Ivica Iliev – wysoki kontrakt. Nie da się go sprzedać z zyskiem. Na boisku mało efektywny
Marko Jovanović – wieloletni kontrakt. Często kontuzjowany, ciągle niewykorzystywany
Junior Diaz – sprowadzony ponownie z Belgii i po chwili oddany. Zero zysku
Gervasio Nunez – przyszedł, poszedł – zero zysku. Grał, ale żaden z niego był pożytek
Dudu Biton – sportowo trudno się przyczepić. Nie dało się wykupić, znów trzeba było szukać zastępcy

Jasne, że Valckx nie miał do dyspozycji wielkich pieniędzy, że Cupiał nie reinwestował zysków. Ale jednak na kilka dużych kontraktów się znalazły, prawda panie magik? Bardzo łatwo chwalić się sprzedażą zawodników, których się zastało w klubie. Gorzej, że tych, których samemu się ściągnęło nie chcą nawet w skupie złomu.

Reklama

Najnowsze

Hiszpania

Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”

Braian Wilma
0
Były piłkarz o pobycie w Barcelonie: „Nie chciałem z nikim rozmawiać”
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama