Waldemar Fornalik powołał kadrę na mecz z Urugwajem. Zaskoczenia? Są. Dwa. Jedno naprawdę spore, ale wypada zaufać selekcjonerowi, że w czasie meczów widzi więcej niż inni – w końcu po to został zatrudniony.
Powołanie Jakuba Wawrzyniaka – normalka.
Powołanie Pawła Wszołka – oczywistość.
Powołanie Arkadiusza Milika – zasłużył.
Powołanie Łukasza Teodorczyka – też zasłużył.
Powołanie Artura Jędrzejczyka – już wcześniej mu się należało.
I teraz te dwa smaczki…
Powołanie Szymona Pawłowskiego z beznadziejnie spisującego się Zagłębia? Hmm, tak naprawdę popieramy. Jest to aktualnie jeden z najaktywniejszych zawodników w całej lidze, robi więcej zamieszania niż cała druga linia Bełchatowa. Natomiast nie spodziewaliśmy się, że trener po niego sięgnie. A już bardzo zaskoczeni jesteśmy wezwaniem na kadrę Łukasza Trałki, ponieważ nie wydawało nam się, by grał w tym sezonie jakoś nadzwyczajnie.
Drodzy czytelnicy z Poznania – jak to z nim jest? Faktycznie zasłużył?