Pięć rzeczy, którymi możecie dziś zaszpanować przed znajomymi

redakcja

Autor:redakcja

06 listopada 2012, 17:52 • 4 min czytania

Kiedy już wszyscy napisali wam o tym, co mówi Lewandowski („przed nami trudny mecz”) i Piszczek („traktujemy go jak każdy inny”) my dajemy wam drobny bonus. Pewnie większość z was już odkurza szaliki BVB otrzymywane w czasach Sammera i Rickena, część może nawet wygrzebała z dna szafy te ohydne, żarówiasto-zielone koszulki z ryneczków w całej Polsce, reklamowane jako „panie, przywiozłem prosto z Niemiec”.
Tak, dziś Polska żyje występem Roberta Lewandowskiego. Dziś żyje starciem największej polskiej kolonii europejskiej na wschód od Londynu, czyli Borussii Dortmund. Niezależnie od tego, czy zamierzacie spędzić wieczór nad kuflami w barze spoglądając na mecz jednym okiem, czy może zasiadacie z notesami przed telewizorem, by jutro w pracy podzielić się z kumplami analizą taktyczną, my serwujemy wam garść ciekawostek, którymi możecie błysnąć w towarzystwie.

Pięć rzeczy, którymi możecie dziś zaszpanować przed znajomymi
Reklama

1. Heca o Złotą Piłkę

Na początek zakładamy wariant optymistyczny dla wszystkich fanów Kuby, Roberta i Łukasza. Borussia ugrywa – coś, cokolwiek, sądzimy, że nawet punkt będzie w tej sytuacji doskonałym osiągnięciem. Ktoś zapyta – kto by się mógł spodziewać?! A wy wtedy bęc.

Reklama

Atmosfera w Realu Madryt może nie siadła, ale na pewno jest solidnie nadszarpnięta. Po kryzysie związanym ze smutnym Ronaldo nadchodziły kolejne fale – a to doniesienia o nadchodzącej ucieczce Mourinho z CR7 w plecaku (prawdopodobnie do PSG), a to jakieś afery i aferki. Najnowsza? Dotycząca Złotej Piłki. Jak wiadomo, kandydatów do trofeum na chwilę obecną jest dwóch (a przynajmniej tak to wygląda w oczach każdego rozsądnego obserwatora europejskiej piłki). No i pojawia się pewna rozbieżność… O ile Cristiano Ronaldo nie miał wątpliwości i wypalił, że nagroda należy się jemu.

O tyle Iker Casillas zaczął kluczyć. Przede wszystkim powiedział, że nie przyznałby jej sam sobie ze względów etycznych, co samo w sobie mogło zabrzmieć jak atak na Ronaldo. Potem dodał jeszcze, że poważnie rozważa kandydaturę… Sergio Ramosa.

2. Batalia o młodzież

A jakby atmosfera nie była jeszcze dość zmącona, swoje trzy grosze musiał jak zwykle wcisnąć Jose Mourinho. Tym razem – o dziwo – nie sprowokował dyskusji swoimi kontrowersyjnymi wypowiedziami, ale stylem działania. Niby znajomy od lat – wynik, a nie perspektywy, zresztą zbieżny z polityką Realu, który zajmuje się skupowaniem ukształtowanych graczy, a nie szkoleniem wychowanków. Okazało się jednak, że nie wszystkim to się podoba – największe pretensje miał trener młodzieży w klubie, Alberto Toril. TUTAJ macie szczegóły całej afery, w którą w pewnym momencie zaangażowano niemal całe środowisko piłkarskie.

Autorytety z Katalonii i Kastylii kłóciły się równie zawzięcie jak członkowie sztabu szkoleniowego w Madrycie. Aktualnie ponoć zapanowała zgoda, jedność i wzajemny szacunek – niesmak jednak pozostał.

Dlatego jeśli Borussia ugra punkt – możecie podrzucić kumplom parę ciekawostek o tym jaka atmosfera panuje w madryckim klubie. A oni niech nadal sądzą, że to dzięki znakomitemu rozłożeniu formy przez Lewego. Jeśli Real wygra… Cóż, zawsze możecie przedstawić powyższe historie jako dowód na tabloidyzację hiszpańskich mediów.

3. Najazd na Madryt

Przenosimy się na moment na strony niemieckie. Dla Borussii to jedno z najważniejszych starć w ostatnich latach, choć tak naprawdę nawet w przypadku porażki, to dortmundczycy wciąż będą – obok Realu – postrzegani jako faworyci grupy. Tak czy owak, najazd na Madryt zapowiedziało… 10 tysięcy fanów z Niemiec.

Wspierać piłkarzy będą również ich żony, co oczywiście nikogo nie będzie obchodzić. Wrzucamy jednak fotkę, bo całkiem estetycznie wygląda. A, no i możecie wspomnieć, że wasze wybranki zmuszone do oglądania z wami Ligi Mistrzów nie są jedynymi kobietami podziwiającymi to widowisko.

4. Mourinho o Borussii

Manchester City, Ajax Amsterdam, Borussia Dortmund, Real Madryt. Grupa śmierci okazała się być wyjątkowo przychylnym miejscem dla podopiecznych Jurgena Kloppa. Wiele wskazuje na to, że poza Realem to właśnie Borussia awansuje do grona najlepszych kontynencie. Sam awans z takiego towarzystwa będzie olbrzymim sukcesem, ale na konferencji przedmeczowej Mourinho poszedł o krok dalej.

– Dla mnie to jasne, że w przypadku awansu z grupy, Borussia stanie się faworytem do wygrania trofeum – komplementował rywali „The Special One”.

Piszczek, Błaszczykowski i Lewandowski z kontynentalnym pucharem w dłoniach? Spóźniliby się o jakieś 10 miesięcy, ale nawet my im tego życzymy. Co ciekawe – nawet bukmacherzy widzą, że coś jest na rzeczy. TUTAJ znajdziecie kursy na zwycięstwo w rozgrywkach. Borussia – wyżej niż Manchester United, Chelsea, czy Juventus. 10,00…

5. Kursy, kursy, kursy…

No właśnie, skoro już przy bukmacherach jesteśmy. Zerknijmy co ciekawego możecie jeszcze dzisiaj wytypować.

Wszystkich najbardziej interesuje występ Polaków, a tych mniej wyrafinowanych – czy strzelą jakieś gole. Największe szanse, nie tylko wśród naszych rodaków, ale wśród wszystkich graczy z Dortmundu daje się Robertowi Lewandowskiemu. BetClic widzi to w ten sposób…

A może gole Cristiano Ronaldo? Dwa? Albo nawet trzy? Kursy w Expekcie.

***

No i na koniec miejsce dla was, czyli uczestników naszego konkursu bukmacherskiego. Oto dwa ciekawe typy na dziś.

TUTAJ.

TUTAJ.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama