W niewydrukowanej tabeli bez zmian. Wprawdzie sędziowie popełnili w tej kolejce kilka błędów, jednak trudno na ich podstawie dokonać weryfikacji któregokolwiek wyniku. Po raz pierwszy mecz zepsuł – przynajmniej naszym zdaniem – Tomasz Musiał, więc jako sędzia został poniekąd rozdziewiczony. Mamy nadzieję, że nie wejdzie mu to w krew: jak będzie psuł jeden mecz na sezon, to i tak będzie całkiem dobrze.
Musiał przesadził z dwiema żółtymi kartkami dla obrońcy Piasta Gliwice – i chociaż będzie się w stanie z nich wybronić, to pewnie podskórnie wie, że przesadził. Jednak mecz skończył się wynikiem 1:3 i po prostu nie możemy Ruchowi zabrać tego zwycięstwa. Gdyby było 1:2 – można byłoby się zastanawiać. Ale nie przy 1:3.
Oba rzuty karne, które naszym zdaniem były naciągane – dla Polonii i dla Legii – przeszły bez konsekwencji, ponieważ oba zostały zmarnowane. Kartki dla Wilusza z Bełchatowa – prawidłowe.
AKTUALIZACJA: W tabeli dopisany rzut karny dla Bełchatowa za faul na Wacławczyku – ale bez weryfikacji wyniku, bo Górnik wygrał dwoma golami.
