Gdzie się podziała logika? Bełchatów wywiesza białą flagę

redakcja

Autor:redakcja

29 października 2012, 23:11 • 3 min czytania

Różnicę między jednym a drugim niemalże murowanym faworytem do spadku widać jak na dłoni. Podbeskidzie sięgnęło głębiej do kieszeni, zatrudniło dwóch doświadczonych piłkarzy i ściągnęło trenera, który coś może zmienić. Natomiast w Bełchatowie najpierw postanowili – jak zaznaczał sam prezes – kontynuować myśl szkoleniową, więc wymienili trenera, a teraz przesunęli do Młodej Ekstraklasy trzech doświadczonych piłkarzy. Czy GKS sam skreślił się z gry o utrzymanie?
Od pierwszego zespołu odsunięci zostali właśnie فukasz Budziłek, Mate Lacić i Kamil Kosowski. Ten pierwszy, jak pięknie ubrano to w słowa, „za całokształt”, a dwaj pozostali za beznadziejny występ z Polonią Warszawa. Wbrew temu, co mogłoby się wydawać, to nie Budziłek pięć razy wyjmował piłkę z siatki – on nie siedział nawet na ławce, bo został odsunięty. I choć na treningach wyglądał nieźle, stanowił alternatywę dla mającego problemy ze zdrowiem Adama Stachowiaka, GKS zostaje właśnie bez rezerwowego golkipera. Można i tak… Lacicia nigdy specjalnie nie ceniliśmy, ale jeśli na przedmeczowej odprawie chłopak słyszy od trenera „Uważaj na Wszołka, bo jest szybki, a Teodorczyk strzela gole”, to ciężko to nazwać wielką pomocą. A Kosowski? Jego przesunięto na nie swoją pozycję, najpierw zagrał dobrze, potem o wiele gorzej i to w zupełności wystarczyło.

Gdzie się podziała logika? Bełchatów wywiesza białą flagę
Reklama

Trener Złomańczuk narzekał wcześniej, że na ławce ma samych dzieciaków, więc zdecydował odsunąć od drużyny dwóch najbardziej doświadczonych zawodników. Pytanie, czy to on podjął decyzję, czy pełnił rolę papierowego tygrysa, bo o przesunięciu do ME piłkarzy poinformował prezes. Ale czego spodziewać się pofacecie, skoro został nowym trenerem w ramach… kontynuowania dotychczasowej myśli szkoleniowej? Bo z nią podobno nie jest najlepiej – drużyna może co najwyżej liczyć na rozpracowanie rywala w stylu Huberta Małowiejskiego przed Anglią (w stylu, że Gerrard umie podać, a Rooney umie strzelić), z nowinkami taktycznymi też są problemy. – To facet podobnej daty do Oresta Lenczyka, ale pięć razy słabszy. Piłką trzeba się ciągle interesować, a nie zostać w latach 80. Złomańczuk nie ma pojęcia o futbolu, a jedyne, co umie robić, to opowiadać głupoty. Taka gadająca głowa – mówi jeden z byłych piłkarzy GKS.

Pojawiły się też informacje, że bełchatowianie odpuścili mecz Polonią, bo piłkarze przegrali spór z klubem o zaległości finansowe. Czy odpuścili, to pewnie nigdy się nie dowiemy, ale prawdą jest, że Bełchatów jest winien zawodnikom spore pieniądze i na pewno je odda. Tym bardziej, że zaległości dotyczą dwóch-trzech pensji, premii i wejściówek za poprzedni sezon, a już dziś sięgają blisko dwóch i pół miliona złotych.

Reklama

Nasłuchujemy kolejnych wieści z Bełchatowa i, pomijając już coraz gorszą grę drużyny, ciężko zrozumieć podejmowane przez klub działania. GKS już sam wywiesił białą flagę…

Najnowsze

Ekstraklasa

Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą

Jakub Białek
2
Zieliński studzi głowy. W Kielcach nie jest ani tak źle, ani tak dobrze, jak myślą
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama