To nie jest mecz, jak każdy inny. To mecz pomiędzy drużynami, które zdobyły siedem z ostatnich ośmiu mistrzowskich tytułów w Anglii, a cztery lata temu zmierzyły się w finale Ligi Mistrzów. To mecz zespołów, który może mieć spore znaczenie dla przebiegu tego sezonu. Zanim wygodnie rozsiądziecie się w fotelach i zapniecie pasy przed weekendowym hitem, sprawdźcie, co warto wiedzieć przed starciem Chelsea – Manchester United.
1. Manchester United nie znosi grać na Stamford Bridge.
– Dla United to najgorsze ze wszystkich możliwych miejsc. To jedyny stadion, na którym mają problemy od początku istnienia Premier League i jedyny, na którym przegrali więcej spotkań, niż wygrali – pisze w najnowszym felietonie Gary Neville, były gracz MU. – Z meczów przeciwko Chelsea pamiętam, że ciągle byłem sfrustrowany, bo zawsze graliśmy tam dobrze, a po prostym błędzie czy rzucie wolnym i tak przegrywaliśmy. Dlatego zagrajmy tam słabo i brzydko, ale wygrajmy – apeluje Patrice Evra. Nie lubią na Stanford Bridge przyjeżdżać piłkarze, nie lubi też sam sir Alex Ferguson, bo z dwudziestu pięciu spotkań wygrał zaledwie sześć. Dziś gra z Chelsea po raz 50.
2. Liczby przemawiają za Chelsea.
Chelsea z ostatnich trzynastu spotkań u siebie przegrała tylko raz, i to w poprzednim sezonie. 22 punkty, które piłkarze Roberto Di Matteo, zgromadzili w ośmiu meczach to najlepszy start od sezonu 2005/06. Sezonu, w którym po tytuł mistrzowski sięgnęła właśnie Chelsea. Do tego dochodzi jeszcze bardzo korzystny dla gospodarzy bilans meczów z MU na Stamford Bridge. Ale, jak już kiedyś pisaliśmy, statystyka to dziwka – nie ma co przywiązywać większej uwagi.
Postaw zwycięstwo Chelsea – 2.30 w BETCLIC >>
Postaw zwycięstwo Chelsea 2:1 – 14.90 w COMEON >>
3. Personalnie mocniejsza jest Chelsea.
Obie drużyny wydają się najmocniejsze, obok Manchesteru City, kadrowo w Premier League. Martin Keown, były reprezentant Anglii, na łamach „Daily Mail” wybrał właśnie jedenastkę złożoną z piłkarzy Chelsea oraz Manchesteru United i znacznie więcej jest tych pierwszych. – Największa ich siła to linia pomocy, dlatego Mata i Hazard są na skrzydłach. Oni tworzą niezliczone liczby sytuacji, a ich rywale z Nanim, Valencią i kontuzjowanym Kagawą nie osiągnęli jeszcze takiego poziomu – uzasadnia były wybitny piłkarz Arsenalu.
Postaw gola Juana Maty – 4.00 w EXPEKT >>
Jednak to, że znacznie więcej w jedenastce jest piłkarzy Chelsea, najprościej tłumaczy grafika:
4. Chelsea odczuje brak Johna Terry’ego.
Obie drużyny straciły ostatnio rozgrywających Franka Lamparda i Shinjiego Kagawę, jednak Chelsea straciła kogoś jeszcze. Spotkanie z MU będzie drugim z kolei, w którym nie wystąpi zawieszony Terry. – To dla nich ogromna strata, bo to był piłkarz z dominującą rolą na boisku. Kapitan. Obrońca z wielkim doświadczeniem, grający bezwzględnie. Jego brak to niezwykle poważna strata dla Chelsea, bo jak wypada ci taki piłkarz, to od razu za nim tęsknisz – mówi… Ferguson. Z jednej strony mówi o wielkie stracie, jaką jest brak Terry’ego, z drugiej pojawiły się informacje, że chce ściągnąć Ashley Cole’a. Jak na gospodarzy wpłyną przedmeczowe gierki?
Postaw powyżej 3,5 gola – 2.70 w BET-AT-HOME >>
5. Najlepszym wynikiem byłoby 1:0, ale… tak się raczej nie skończy.
W poprzednim sezonie na Stanford Bridge padło 3:3, na Old Trafford – 3:1 dla gospodarzy, choćby gdyby tych goli było dwa razy więcej, to nikt specjalnie nie byłby zdziwiony. W ligowych meczach Manchesteru United średnio padają cztery bramki, co tylko pokazuje, że dziś nudno nie będzie. – Obaj trenerzy najbardziej byliby zadowoleni z wyniku 1:0, bo to on daje ci największe poczucie dobrze wykonanej roboty. Obrońcy są zadowoleni z czystego konta, napastnicy, że coś strzelili, a cały zespół, że zdobył trzy punkty. Takimi rezultatami często zdobywano mistrzostwa Anglii – przypomina Neville i zaznacza, że… w takie rozstrzygnięcie nie wierzy. Ł»e oba zespoły grają zbyt pięknie i zbyt ofensywnie, by miało się niewiele ciekawego wydarzyć.
Chelsea – Manchester United, dziś o 17!
