VIP-ole demolują strefy bankietowe, UEFA płaci za stadionowych bandytów!

Wiadomo jak Euro 2012 potraktowali najbardziej fanatyczni kibice – pokazać się na mieście w meczu z Rosją i to by było na tyle. Okazuje się jednak, że pod ich nieobecność demolką stadionu zajęła się kolejna forma ewolucyjna – vip-ole, tudzież pseudovipy czyli chuligani w garniturach. Słynny tatar i syrop zamieniony został w kawior i drogie alkohole, koszt zniszczeń pozostał jednak prawie ten sam.
O czym my w ogóle mówimy? O odszkodowaniach, które wypłaciła UEFA operatorom polskich stadionów po Euro 2012. Wiadomość podała Rzeczpospolita. – Porysowany parkiet, potłuczone szklane blaty nad barem, pobrudzone ściany i zniszczony kanał wentylacyjny – tak opisuje na łamach tej gazety pomeczowy krajobraz w… strefach VIP Adam Burak, rzecznik spółki Wrocław 2012. Jak się okazuje UEFA wypłaciła spółce 210 tysięcy złotych, a cała kwota ma zostać przeznaczona na remont zniszczonych stref.

Pseudovipy/vipole spowodowali straty na wszystkich czterech obiektach. UEFA – poza Wrocławiem –wysłała ponad 300 tysięcy złotych do operatorów Stadionu Narodowego, odpowiednio 100 i 68 tysięcy złotych otrzymały również Gdańsk i Poznań.

Na razie nie wiadomo nic o wynikach kuluarowych „ustawek”, zdemolowane szklane blaty sugerują jednak, że bitwa odbyła się z użyciem sprzętu. Póki co Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibicowskich nie zabiera głosu w tej sprawie, choć nieoficjalnie wiadomo, że szefowie związku odcinają się od chuligańskich wybryków panów z sektorów VIP. Głosu nie zabierają również wojewodowie, choć znając rozmach Jacka Kozłowskiego nie zdziwiłoby nas zamknięcie 3/16 strefy VIP na Narodowym.