Lenczyk ma argumenty. Dziadostwo przyjęło siódemkę od Korony

redakcja

Autor:redakcja

27 sierpnia 2012, 16:41 • 2 min czytania

– Dziękuję ludziom, którzy dołączyli do nas na mecz z Bilbao. Mieli kilo ambicji i pięć deko umiejętności – tak Orest Lenczyk podsumował występ przedstawicieli Młodego Śląska w turnieju Polish Masters. Dziś piłkarze adepci futbolu فukasza Becelli podważyli tezę pierwszego szkoleniowca. Tę dotyczącą pięciu deko umiejętności…
I jak tu drużyny, która z młodą Koroną przegrywa 0:7, nie nazwać dziadostwem? Nie zjawił się nikt z kadry Lenczyka to należało zebrać cięgi? Ale zaraz, zaraz. Zaglądamy do składu, a tam znajome nazwiska. Menzel, Garyga, Juraszek. Ci sami, co wczoraj widnieli w protokole meczowym Pawła Gila. Zatem tak wzmocniona drużyna Becelli przyjmuje siódemkę od Korony? Pokornie wysłuchamy tłumaczeń, że grał tam Janota, że Zieliński strzelił jedną z bramek, a przy uderz eniu z dystansu Grzegorza Lecha nie było nic do powiedzenia, ale, do cholery, dostać 0:7?!

Lenczyk ma argumenty. Dziadostwo przyjęło siódemkę od Korony
Reklama

Cały pomysł utrzymywania rozgrywek Młodej Ekstraklasy jest mocno naciągany, o czym pisaliśmy TUTAJ. Ale jeśli ktoś wystawia drużynę, to należy zadbać o minimum przyzwoitości. Już bębnią nam w uszach tłumaczenia trenera. Przecież jego celem jest dostarczanie piłkarzy do drużyny Lenczyka, a wczoraj kibicom zaprezentowali się Menzel i Garyga. Gdy tych zawodników trener Orest nie potrzebował, Becella bronił się wynikami, które zapewniała mu szeroka kadra… Lenczyka. To strzelił Gikiewicz, to zagrał Mraz, kapitanem był Cetnarski…

Władze miasta wysłuchały już co nieco o poziomie wrocławskiego zaplecza. I wciąż w kierunku poprawy nie jest robione nic. Co roku przeprowadza się remanent młodego Śląska polegający na wymianie połowy kadry. Z jednej strony rujnując perspektywy na życie niespełnionym talentom, z drugiej robiąc sobie złudne nadzieje, że teraz będzie lepiej. Ł»e nagle znaleźliśmy graczy, mających decydować o sile pierwszej drużyny. No, tego nie zapewnił nawet mini-zaciąg z Brazylii.

Reklama

Jeszcze wróćmy do tego całego Menzla (Menzela?). Podczas uroczystej prezentacji drużyny gość próbował wyjść na kozaka, mówiąc do kibiców „Jeszcze mnie nie znacie, ale niedługo to się zmieni”. Właśnie nadszedł do tego idealny moment. Poznajcie Roberta Menzla, generała Młodego Śląska, pod którego dowództwem zespół wraca do Wrocławia z bagażem siedmiu bramek..

Gwoli ścisłości – dziadostwo, o którym mówił trener Orest Lenczyk, to: Wrąbel, Repski, Skrzypczak, Juraszek, Maczurek, Krzemiński, Tetłak, Menzel, Garyga, Majcher, Kohut, Sikorski, Brondel, Kubiak. Lech w zeszłym sezonie najadł się wstydu swoimi tancerzami. Do poziomu jaki poznaniacy zaprezentowali w internacie, Śląsk dorównał na boisku. Panowie, proponujemy zachować te stroje robocze. Za kilka lat pewnie wam się przydadzą.

Image and video hosting by TinyPic

MICHAف WYRWA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama