Radosław Michalski po wyborach na Pomorzu: – Ponoć wszystkie rewolucje zaczynają się od Gdańska

redakcja

Autor:redakcja

26 sierpnia 2012, 15:11 • 3 min czytania

Pierwszy, leciutki powiem zmian w PZPN-ie, na razie na szczeblu lokalnym. W sobotę, dosyć niespodziewanie, wybory na Prezesa Pomorskiego Związku Piłki Nożnej wygrał Radosław Michalski. 28-krotny reprezentant Polski, były mistrz kraju z Widzewem i Legią wysadził ze stołków towarzystwo starych pomorskich baronów. – Po raz pierwszy do dwudziestu lat było dwóch kandydatów na prezesa tego związku. Wcześniej odbywał się raczej plebiscyt, w którym startował jeden człowiek. Jestem wolny, niezależny, nie miałem nic do stracenia – mówi dzisiaj Michalski, komentując swoje zwycięstwo w krótkiej rozmowie z Weszło.

Radosław Michalski po wyborach na Pomorzu: – Ponoć wszystkie rewolucje zaczynają się od Gdańska
Reklama

W wyborach od lat przewijają się te same osoby. W większości wojewódzkich związków, także w tym roku, stołki utrzymują dotychczasowi prezesi. Wiatr zmian zawiał od morza?
– Wielu ludziom na tych zmianach zależy, ale jakoś na Pomorzu ciężko było znaleźć osobę, która powalczy ze starym zarządem. Niektórzy kalkulowali, co w przypadku porażki, jakie będą dla nich konsekwencje. Ja jestem wolny i niezależny, dlatego po namowach stwierdziłem, że mogę pomóc tym, którzy nie mają do końca pomysłu, kogo można wybrać. Uznałem, że ewentualna przegrana niewiele zmieni w moim życiu.

Ale już zwycięstwo chyba przewraca je do góry nogami.
– Za chwilę się prawdopodobnie okaże, że wygrać było łatwiej niż rządzić, ale spróbuję poukładać pomorski futbol. Wiele lat byłem w piłce. Nigdy nie potrafiłem przegrywać, przychodziło mi to z trudem nawet w gierkach kontrolnych. Gdyby nie udało się wygrać tych wyborów, pewnie na dwa dni musiałbym zagryźć wargi, otworzyć duże piwo i jakoś to przetrawić. A tak, przynajmniej mogę otworzyć szampana.

Reklama

W medialnych doniesieniach nie dawano panu wielkich szans.
– Bardzo późno zdecydowałem się kandydować. Ogromna w tym rola Krzyśka Malinowskiego, który poprowadził moją kampanię. Oczywiście, wzięło w niej udział jeszcze wiele innych osób, ale nie będę tu teraz wystawiał laurki – ci, którzy mi pomagali, to wiedzą, że jestem im wdzięczny. Mój przeciwnik już dwa miesiące wcześniej jeździł po klubach. W ogóle, po raz pierwszy od dwudziestu lat w pomorskim związku było w wyborach dwóch kandydatów. Do tej pory to był raczej plebiscyt, w którym startował jeden człowiek. Starsi działacze, którzy teraz już nawet nie głosowali, mówili mi: „Panie Radku, nie wiemy czy pan wygra, czy przegra, ale to są najciekawsze wybory od dwudziestu lat”.

Ponoć mocno naciskał i namawiał pana Roman Kosecki?
– Myślę, że Roman jest podobnego zdania, jak ja, że jeśli coś zmieniać w Polskim Związku Piłki Nożnej, to tylko od dołu. Dzwonił, rozmawialiśmy, a potem od słowa do słowa, od człowieka do człowieka i jakoś poszło. Rzeczywiście, trochę mnie do tego projektu namówił.

Na czym opiera pan swoją chęć zmian? Co zamierza zrobić?
– Obiecałem sobie i ludziom jedną, najważniejszą rzecz – że związek będzie dla klubów, a nie kluby dla związku. Chcę z nimi współpracować i im pomagać. Przede wszystkim te mniejsze kluby wymagają nowego podejścia. Jest wiele różnych spraw, którymi należy się zająć – dietami dla sędziów, procesem rejestracji zawodników, marketingiem, pozyskiwaniem sponsorów…

Mówi pan, że związek nie będzie urzędnikiem, który tylko ściąga pieniądze.
– Uważam, że musi być jawność i przejrzystość w finansach. Jeżeli pokażę prezesom klubów, że pieniądze, które wydają na związek, są rozdysponowywane w odpowiedni sposób, że płynie z tego dla nich jakaś korzyść, to będzie im znacznie łatwiej płacić te sumy. A może się w ogóle okaże, że te opłaty i składki da się nieco zmniejszyć? Nie chciałbym teraz gdybać, bo dopiero od poniedziałku wchodzę do biura, mój księgowy sprawdzi wszystkie szczegóły i wtedy będę mógł wypowiadać się o finansach. Słyszę jednak, że wszystkie rewolucje zaczynają się od Gdańska, więc może zacznie się też ta piłkarska…

Rozmawiał PAWEف MUZYKA

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama