Po latach Legia znowu z Rosenborgiem, Śląsk kontra Hannover

redakcja

Autor:redakcja

10 sierpnia 2012, 13:43 • 2 min czytania

Legia zagra z Rosenborgiem, Śląsk z Hannoverem. Jakiekolwiek wyciąganie wniosków, czy to dobrze, czy to źle jest nie na miejscu. Konieczność grania z kimkolwiek spoza Polski to już wiadomość pesymistyczna – i tyle. W teorii lepiej trafiła Legia, bo Rosenborg to już nie ten dawny Rosenborg, tylko średnio-dobra drużyna na rynku lokalnym, ale trzeba pamiętać, że Liga Europy to rozgrywki specyficzne: często zdarza się, że poważniejsze kluby nie traktują ich zbyt poważnie, natomiast te gorsze spinają się maksymalnie.
Warto zwrócić uwagę, że Rosenborg zaliczył najbardziej niesamowity dwumecz w tym roku – żeby awansować do tej fazy rozgrywek, musiał między innymi przejść zespół Ordabasy z Kazachstanu. O dziwo, miał z tym wielkie problemy. W pierwszym spotkaniu było 2:2, natomiast w rewanżu… Oj, działo się! Najpierw gol na 1:0 dla Kazachów i Norwegowie potrzebują dwóch trafień. Wyrównują, ale później Kazachowie mają rzut karny. Strzelają na 2:1, sędzia nakazuje powtórzenie. Drugą „jedenastkę” odbija już bramkarz. Później Kazachowie mają dwie stuprocentowe sytuacje, obie marnują, a Rosenborg strzela w ostatniej minucie i to grając w dziewiątkę (dwie czerwone kartki). Sami zobaczcie!

Po latach Legia znowu z Rosenborgiem, Śląsk kontra Hannover
Reklama

Śląsk zmierzy się z Hannoverem i teoretycznie (ale to znowu tylko teoria) już został zamieciony. Dziś wygląda na to, że jedyną nadzieją wrocławian jest zaprezentowanie swojej nowej taktyki, tzn. usypiania przeciwnika. Szwedzi nie dali się na to nabrać, ale Niemcy? Kto wie? Rozsądek podpowiada, że przy maksymalnej mobilizacji drużyny z Bundesligi zagrożony może być rekord Widzewa (0:9 z Eintrachtem Frankfurt), ale jak wiadomo rozsądek w futbolu nie ma wielkiego znaczenia.

Reklama

Na koniec, dawnych wspomnień czar. Pierwsza bramka Leszka Pisza – maestria!

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama