Panowie, Jako że wywołałem temat, winny jestem go zakończyć. W załączeniu przesyłam list z przeprosinami od Wisły. Odbyłem dzisiaj również dłuższą i bardzo miłą rozmowę ze specjalistą Wisły ds. Marketingu Panem Marcinem Muchą. Była ona w podobnym tonie co załączony list – napisał do nas czytelnik, autor poprzedniego listu na temat Wisły i tego, jakie ten klub ma podejście do klienta.
Chciałbym zaznaczyć, że klub zachował się wobec mnie bardzo profesjonalnie, a charakter i ranga odpowiedzi (list podpisany przecz członków zarządu) szczerze mówiąc wykroczył poza moje oczekiwania. Ofiarowano mi oczywiście w ramach przeprosin różne gadżety, za co grzecznie podziękowałem, bo nie było moją intencją osiągnięcie niczego innego poza poprawą podejścia pracowników Wisły do kibiców.
Cóż, będziemy monitorowali czy rzeczywiście zgodnie z zapowiedziami coś się zmieni. Na marginesie nieoficjalnie sprzedaż internetowa ma być wprowadzona na Wiśle już w najbliższej rundzie.
Dziękuję bardzo za podjęcie tematu, choć nie ukrywam, że mogliście zapowiedzieć, że wrzucicie list na pierwszą stronę (myślałem raczej że będzie podpięty w części blogów klubowych). List pisałem na szybko, w nerwach i trochę na kolanie, poprzez co rzeczywiście pojawiły się w nim nieco kompromitujące błędy stylistyczne (choć banking uwierzcie mi jest zwrotem powszechnie przyjętym w żargonie korporacyjnym:)
Pozdrawiam.