Ł»adna strata, że nasi „młodzi” i „zdolni” nie kopią piłki w Londynie, bo właśnie wracaliby do domu. Jutro bowiem rusza faza pucharowa turnieju, którą właśnie bierzemy pod lupę. Przy okazji zerkniemy, jak szanse naszych pozostałych sportowców widzą bukmacherzy. Nędzne wysiłki Polaków zaczęły przynajmniej powoli przynosić korzyści – brąz dzielnych wioślarek zrównał nas w klasyfikacji medalowej z Mongolią i Indonezją… Cała nadzieja w siatkarzach i Tomaszu Majewskim, żebyśmy mogli w tabeli państw dopaść takie mocarstwa jak Litwa, Gruzja czy Białoruś.
Ale po kolei – najpierw o futbolu. Najgłośniejszymi frajerami odesłanymi z kwitkiem po pierwszej fazie byli naturalnie Hiszpanie, o których pisaliśmy TUTAJ. Inną z niespodzianek było odpadnięcie Urugwaju. Ekipy, która niczym pociąg pospieszny miała błyskawicznie obskoczyć wszystkie miasta organizujące zmagania i skasować kolejnych rywali. Niestety, wykoleiła się już w drugiej kolejce z Senegalem (0:2), a w meczu zamykającym pierwszą fazę z rozgrywek przypominała już tylko drezynę. W dodatku taką, w której brakowało rąk do pracy, bo do gry rwał się tylko nieustannie wygwizdywany Luis Suarez. 1:0 dla Brytyjczyków po golu Sturridge’a rozstrzygnęło zmagania, a gospodarzom pozwoliło myśleć o starej klątwie.
Klątwie związanej z grą w ćwierćfinałach wielkich imprez, bo Anglicy od Euro 96 tego etapu nie mogli przebrnąć. Ewentualna klęska byłaby teraz jednak zupełnie niezrozumiała, bo zawodnicy Stuarta Pearce’a podejmą wymęczona i cherlawą Koreę Południową. Azjaci awans z grupy zapewnili sobie właściwie dzięki ograniu Szwajcarów w drugiej kolejce fazy grupowej. Kosztowało ich to jednak tak wiele sił, że przy bezbramkowym remisie z marnym Gabonem praktycznie czołgali się po boisku. Bukmacherzy mimo wszystko dość sowicie płacą za zwycięstwo faworytów, którzy w ciemno są w stanie przewidzieć, z kim zagrają o finał.
Wielka Brytania – Korea Południowa 1×2 2.08 – 3.18 – 3.71 COMEON
A wszystko przez to, że Brazylia dostała na tacy rywala, dla którego wyjście z grupy smakuje prawie jak medal, tyle że niewidzialny. Rodacy Osmana Chaveza potrafili w niezłym stylu, bez wielkiej rąbanki, ograć po drodze Hiszpanię, ale otwarta piłka może ich akurat tym razem wykończyć, bo najwięcej problemów Neymarowi i spółce sprawiali rywale, którzy cofali się pod własną bramkę i wyprowadzali ich z równowagi. Egipt wbił im dwa gole, a Białoruś jednego – w dodatku stał za tym farbowany lis, Bressan. Na razie jednak „Canarinhos” są bardziej regularni w ataku i w każdym ze spotkań strzelają po trzy bramki.
Kurs, że Brazylia zdobędzie powyżej 2,5 gola wynosi 2.20 w serwisie BET-AT-HOME
Brazylia – Honduras 1×2 1.18 – 6.50 – 13.00 BETCLIC
W pozostałych dwóch parach zadecydować może – jak to często bywa na podobnych turniejach – dyspozycja dnia, bo ciężko jednoznacznie ocenić pary Japonia – Egipt i Meksyk – Senegal. Rozum podpowiada, że Kraj Kwitnącej Wiśni i rodacy Rafaela Marqueza mają większe tradycje sportowe. Ale o tym, że olimpiada to żaden poważny wykładnik sił w piłce, pisaliśmy już przed turniejem (TUTAJ).
Japonia – Egipt 1×2 2.25 – 3.20 – 3.10 EXPEKT
Meksyk – Senegal 1×2 2.40 – 3.05 – 2.95 BET-AT-HOME
W jednej dyscyplinie przynajmniej nasi rodacy nie wywołują salw śmiechu. W serwisie Expekt kurs na Polaków w meczu z Wielką Brytanią wynosi bardzo rzadko spotykane… 1.0 (KLIK). Ale tak już to bywa z potęgami, bo za dzisiejszy triumf Michaela Phelpsa na sto metrów stylem motylkowym zarobimy niewiele – kurs w serwisie BetClic wynosi 1.01 (KLIK). Jeśli macie wrażenie, że figla spłatał mu Konrad Czerniak i sięgnie po złoto, kurs w COMEON wynosi 66.0… Większe szanse na sukces daje się jednak naszemu kulomiotowi, Tomaszowi Majewskiemu. Kurs na jego złoty medal wynosi w BETCLICU 5,5.