Ok, bez żartów, bo choć efekt dokładnie ten sam, co w przypadku poczynań piłkarza Śląska, to jednak zawodnik Atlético Paranaense w jednym meczu przekroczył wszelkie osiągalne granice nieporadności.
Reklama
28 lipca 2012, 10:03 • 1 min czytania
Ok, bez żartów, bo choć efekt dokładnie ten sam, co w przypadku poczynań piłkarza Śląska, to jednak zawodnik Atlético Paranaense w jednym meczu przekroczył wszelkie osiągalne granice nieporadności.