Jeśli ktoś po wczorajszej żenadzie we Wrocławiu stracił jakąkolwiek wiarę w polskie drużyny w europejskich pucharach, dziś jest szansa na zarobienie dużej kasy. Aż trzy nasze zespoły zmierzą się z jakimiś zagranicznymi frajerami równorzędnymi rywalami i tak naprawdę wszystko jest jeszcze możliwe. Pozostaje nam tylko trzymać za nie kciuki, żeby wzniosły się na wyżyny, awansowały do trzeciej rundy eliminacji i żeby nikt nie musiał wieczorem przepraszać kibiców.
Pierwszy, o 17.00, gra Ruch, więc do obstawienia tego meczu pozostały wam niecałe cztery godziny. Nigdy nie mów nigdy, ale pisząc już zupełnie na serio – musiałby wydarzyć się jakiś kataklizm, żeby po zwycięstwie 3:1 chorzowianie nie przeszli Metalurga Skopje. Ani nie zmęczyła ich specjalnie daleka wyprawa, ani przeciwnik nie powinien postawić poprzeczki zbyt wysoko, a i w niezłej formie znajduje się Arkadiusz Piech, którego mają dziś ponoć obserwować skauci z Bundesligi. Jeżeli jednak uważacie, że Metalurg nawiąże walkę, warto obstawić, że pierwsi gola strzelą gospodarze. Kurs na takie wydarzenie w BETCLICU to 2.40 (na Ruch – 1.70). Jeśli natomiast sądzicie, że macedoński upał zniechęci obie drużyny do gry, warto skierować się do oferty COMEON, gdzie kurs na bezbramkowy remis to 8.00.
Dużo cięższe zadanie czeka dziś Lecha Poznań, który z azerskich ziem wywiózł jedynie remis. Kolejorzowi brakuje porządnego napastnika, a Chazar – wbrew pozorom – to nie są jakieś ostatnie leszcze. Jeśli wierzyć doniesieniom medialnym, Łukasz Madej, który ruszył tam na testy, został szybko odpalony, bo „klub szuka kogoś o zdecydowanie wyższej jakości”. Jeżeli już mielibyśmy coś sugerować, postawilibyśmy na remis (a może nawet powtórkę z Interu Baku?). Kurs w BET-AT-HOME to 3.60.
W podobnej sytuacji jak Ruch znajduje się Legia, choć ona w pierwszym meczu zaledwie zremisowała i to grając w przewadze. Ł»arty żartami, ale brak wygranej z Metalurgsem Lipawa byłby jedną z największych wtop w historii klubu. Over 2,5 w ofercie EXPEKT to 1.55, a over 3,5 – 2.55. Liczymy na kilka bramek. W końcu…