PGE się wycofuje. Nadchodzi koniec piłki w Bełchatowie?

redakcja

Autor:redakcja

25 lipca 2012, 09:06 • 2 min czytania

PGE podjęła niespodziewaną decyzję o natychmiastowym wycofaniu się z finansowania GKS. Bełchatowianie do ligi na pewno przystąpią, ale nie ma pewności, czy dotrwają do jej końca. Klub, którego budżet nagle zmniejsza się o blisko połowę, już w poprzednim sezonie miał duże problemy z zachowaniem płynności finansowej. Jak sobie poradzi teraz?
Nieprzyjemnie robiło się w Bełchatowie już od pewnego czasu – najpierw rozgrywanie rundy wiosennej głównie za styczniową pensję, pogłoski o przeniesieniu licencji do Lechii (w przypadku spadku gdańszczan), potem zarzuty korupcyjne dla kilku pracowników klubu czy wreszcie odejście sześciu kluczowych zawodników (Zbozień, Modelski, Ł»ewłakow, Sapela, Fonfara, Popek). I była to dopiero zapowiedź jeszcze gorszych czasów, bo PGE z roku na rok zmniejsza swoje wsparcie finansowe, a nadchodzący sezon miał być ostatnim sezonem pięcioletniej współpracy. Koncern nie dotrwał jednak do końca – na początku tygodnia wymówił umowę z jednomiesięcznym okresem wypowiedzenia.

PGE się wycofuje. Nadchodzi koniec piłki w Bełchatowie?
Reklama

Prezesowi Marcinowi Szymczykowi momentalnie ugięły się kolana, piłkarzom odebrało mowę. – Przeraziła nas ta wiadomość – przyznaje jeden z zawodników. – Starsi koledzy mówią, żebyśmy nie panikowali i nie podejmowali pochopnych ruchów. Faktycznie, staramy się zachować spokój. Szatnia dzieli się więc na tych, którzy mają chłodne głowy i na tych, którzy myślą, czy nie lepiej rozejrzeć się za nowym klubem – dodaje. Piłkarze dowiedzieli się w poniedziałek, tuż przed treningiem doszło do spotkania prezesa z radą drużyny. Wszyscy byli i są w szoku.

GKS – wbrew tym, którzy zacierali już ręce – na pewno przystąpi do rozgrywek. Nie wiadomo tylko, czy dotrwa do końca, czy starczy pieniędzy. Odejść jeszcze powinni ci, którzy zarabiają najwięcej, klub odważniej postawi też na młodzież. W teorii, plan może wypalić. Mimo, że budżet klubu zamknie się w pięciu milionach złotych…

Reklama

Nas zastanawiają jednak dwie rzeczy. Po pierwsze, dlaczego PGE taką decyzję podejmuje dopiero teraz? Bez jakiejkolwiek zapowiedzi? W ostatnich tygodniach przedłużono przecież m.in. kontrakt z Kamilem Kosowskim czy pozyskano kilku nowych piłkarzy. Oni mają prawo czuć się oszukani, ale… nie tylko oni. – Już w ostatnich miesiącach sytuacja finansowa klubu była bardzo zachwiana, niedawno powstał konkretny plan spłaty zaległości. Umówiliśmy się na pewne terminy, kolejne już zresztą, bo wcześniejsze nie były dotrzymywane. Nie mamy pojęcia, co będzie dalej – nie ukrywa jeden z zawodników.

Po drugie, dlaczego tak ważna umowa sponsorska („PS” pisze o 50 mln złotych przez pięć lat) ma tak krótki okres wypowiedzenia? Bo okres jednego miesiąca, gdy pieniądze z PGE to prawie połowa budżetu klubu, brzmi co najmniej śmiesznie. I dziś GKS został z nożem na gardle…

PIOTR TOMASIK

Najnowsze

Anglia

Guardiola znów to zrobił! Trzynasty półfinał w Anglii

Braian Wilma
0
Guardiola znów to zrobił! Trzynasty półfinał w Anglii
Niemcy

UEFA ukarała niemieckie kluby. Powodem zachowanie kibiców

Braian Wilma
2
UEFA ukarała niemieckie kluby. Powodem zachowanie kibiców
Reklama

Weszło

Reklama
Reklama