Czekamy na fachową publikację autorstwa Franciszka Smudy

redakcja

Autor:redakcja

11 czerwca 2012, 12:13 • 1 min czytania

Podstawka pod mikrofon marki „Roman Kołtoń” wysłuchała odpowiedzi Franciszka Smuda. Wysłuchała równie bezrefleksyjnie, jak bezrefleksyjnie „Franz” oglądał mecz z Grecją. Można i tak. Do Romana kierujemy prośbę. Masz taki zwyczaj, że w czasie wielkich turniejów włazisz bardzo głęboko (i nie mamy tu na myśli materiałów „insiderskich”), a na sam koniec – gdy już ulokujesz się w bliskim sąsiedztwie selekcjonera – z cynicznym uśmieszkiem wbijasz mu nóż w plecy. Teraz tego nie rób. Teraz to by jednak była przesada. Jeśli Smuda utonie to powinieneś przyjąć to z honorem i utonąć wraz z nim.
Selekcjoner wciąż przekonuje, że zmiany w futbolu nie mają sensu i że przynoszą więcej problemów niż korzyści. To będzie ciekawy materiał na tradycyjne spotkanie wszystkich szkoleniowców, jakie odbywa się po mistrzostwach. Mamy nadzieję, że „Franz” wygłosi odpowiedni wykład i otworzy oczy tym wszystkim durniom, którzy prowadzą drużyny Włoch czy Rosji. Mógłby też popełnić fachową publikację do magazynu „Trener”, chętnie poczytamy.

Czekamy na fachową publikację autorstwa Franciszka Smudy
Reklama

Smuda twierdzi też, że nie powinno się go krytykować, bo to tak jakby krytykować własną rodzinę. Jakoś nie zauważamy analogii. Dodaje również, iż byli piłkarze, którzy z nim teraz jadą, nic nigdy nie wygrali. Franiu, jedna bardzo ważna uwaga. Ty jako trener reprezentacji nie wygrałeś jeszcze ani jednego meczu o punkty. Chyba ci ten fakt umknął.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama