EUROLIVE: Cel zrealizowany – Niemcy z trzema punktami

redakcja

Autor:redakcja

09 czerwca 2012, 11:08 • 7 min czytania

Ciąg dalszy naszej turniejowej relacji live. Plotki, ciekawostki, wypowiedzi, screeny, youtube – wszystko w jednym miejscu, żeby nie robić śmietnika. No i jak przy „lajfie” ligowym, nie będziemy tego tematu odświeżać co minutę. Jeśli sami znajdziecie jakieś interesujące materiały, możecie nam podsyłać na [email protected].

EUROLIVE: Cel zrealizowany – Niemcy z trzema punktami
Reklama

KLIKNIJ, Ł»EBY ODŚWIEŁ»YĆ
22.51
Pierwszy mecz, pierwsze zwycięstwo. Skromne, choć pozwalające odetchnąć z ulgą. Niemcy właśnie rozpoczęli z przytupem marsz po upragniony złoty medal, a Portugalia może pluć sobie w brodę. Do pozytywnego zrywu piłkarzy Paulo Bento potrzeba było bowiem… bramki Mario Gomeza, ale ostatecznie Neuer z pomocą obrońców zdołali obronić wynik.

Reklama

20.07
Na „The Daily Mail” możemy przeczytać, że to być może dopiero początek dramatu Holendrów, którzy przegrywają pierwszy mecz w grupie, a w następnym zmierzą się z niezwykle silnymi Niemcami. I nie mają wyboru – muszą wygrać. Naturalnie angielscy dziennikarze nie mogli pozostawić bez słowa komentarza Robina van Persiego, najlepszego piłkarza Premier League minionego sezonu.

No dobra, zapytacie zatem – co z holenderskimi mediami? Tam o komentarz na razie dość ciężko, bo witryna dziennika „De Telegraaf” nie działa od ponad 20 minut.

19.54
A jednak, Holandia pozostała bezbarwna do końca, a Dania nad wyraz poprawna ze znakomitą obroną. Dziś nie cieszą się tylko piłkarze Mortena Olsena, ale i bukmacherzy, którzy musieli sporo zgarnąć na porażce faworyzowanych „Oranje”…

18.55
45 minut dzieli nas od pierwszej sensacji tegorocznej imprezy. Na razie po pierwszej połowie meczu Holandii z Danią mamy tylko niespodziankę, choć robiącą sporą wrażenie. Odważni Skandynawowie grają bez kompleksów, prowadzą 1:0 i jak tak dalej pójdzie – mogą sporo namieszać w tej grupie.

Przypominamy, że możecie śledzić to spotkanie w naszym dziale TV (KLIK).

15.55
Dzisiejsze „Tuttosport” chwali Roberta Lewandowskiego i umieszcza go na okładce. Z wymownym dopiskiem, że Polak stał się nową misją trenera Juventusu, Antonio Conte. Włosi marzą bowiem, żeby po zakończeniu turnieju zakontraktować napastnika Dortmundu.

Niesamowita historia – z autsajderów wyrósł na piłkarza światowej klasy. Skoro ma już na swoim koncie mistrzostwo i Puchar Niemiec, pora na rywalizację o miano gracza turnieju z Cristiano Ronaldo, Ibrahimoviciem, Benzemą, Balotellim, Rooneyem czy van Persie’m. Polak nie znajduje się może jeszcze na samym szczycie listy życzeń Juventusu, ale Antonio Conte z wielką uwagą śledzi każdy jego krok.

15.10
Zaglądamy jeszcze do dzisiejszego wydania „The Sun”, które poświęca uwagę wyłącznie swojej reprezentacji i Rio Ferdinandowi, o którym pisze się ostatnio tam tyle, ile na co dzień o Zlatanie w Szwecji.

Nie zrezygnuję sam z gry w reprezentacji do końca kariery w klubie. Wydaje mi się jednak, że w kadrze jestem już skończony. Skoro nie zostałem powołany teraz, to najwyraźniej mój czas już minął. Będę naturalnie oglądał nasz występ na Euro i trzymał kciuki, żebyśmy sobie dali radę, bo nie jestem zawistny. Nie spodziewałem się jednak, że w 2006 roku zagram po raz ostatni na wielkiej imprezie, bo przed dwoma laty kontuzja wyeliminowała mnie z mundialu w RPA…

Były selekcjoner Anglików – Terry Venables – pisze natomiast w swojej kolumnie, że postawiłby na ustawienie 4-4-1-1, żeby ograć Francję. W ataku miałby zagrać osamotniony Danny Welbeck, a Andy Carroll wylądowałby na ławce. Na temat gwiazdora Liverpoolu można jednak poczytać na kolejnych dwóch stronach…

Wykończenie akcji Carrolla na wczorajszym treningu „Synów Albionu” było wprost dramatyczne. Przypominał tego samego piłkarza, który zawodził niemal przez cały sezon w Liverpoolu, żeby pozytywnie zaskoczyć na mecie rozgrywek. Potrafił zresztą zapewnić swojemu zespołowi awans do finału FA Cup, a później w meczu z Chelsea ośmieszyć Johna Terry’ego na Anfield. O jego wyczynach na treningu w Krakowie można tylko powiedzieć jednak – wielkie nieporozumienie.

14.55
Andrij Jarmolenko – nadzieja Ukraińców na Euro – odpowiadał ostatnio na pytania kibiców z całego świata na Twitterze.

Kogo najbardziej obawiasz się przed meczem ze Szwecją?
Nikogo nie zaskoczę, kiedy wskażę Zlatana. Miał świetny sezon i jest zawsze wiodącą postacią swojego zespołu.

Co jest dla ciebie największym atutem organizacji Euro 2012 na Ukrainie?
Fakt, że nasz kraj może się teraz prężnie rozwijać. Na pewno to odbije się na naszej przyszłości. Przede wszystkim niektóre plusy widać już teraz, bo mamy stadiony, lotniska i hotele.

Jakie masz cele wraz ze swoją drużyną i jak oceniasz obecną kadrę Anglików?
Nie wypada mi mówić w tej chwili o naszych celach, choć wiadomo, że marzymy o ćwierćfinale. To byłoby coś wspaniałego. Anglia? Naturalnie jeden z najlepszych zespołów na turnieju, ale mam nadzieję, że ich ogramy.

14.20
Rafael van der Vaart liczy, że już za parę godzin w meczu z Danią zobaczymy starego, dobrego Robbena: – Arjen był bardzo przybity, kiedy dołączał do zespołu przed startem turnieju, ale wspieraliśmy go i mamy nadzieję, że na boisku będzie sobą. Rozmawiałem z nim, ale wciąż nie dowierza w wydarzenia z finału Ligi Mistrzów. Jestem jednak pewien, że nie będzie to miało wielkiego wpływu na jego formę.

14.00
Konferencja reprezentacji Anglii na żywo:

13.41
Kolejna, świeża informacja z Grecji. Prześwietlenie wykazało, że Avram Papadopoulos odniósł wczoraj poważną kontuzję więzadeł i nie zagra przynajmniej przez pięć kolejnych miesięcy. Olympiakos Pireus może od tej chwili ubiegać się o odszkodowanie od UEFA.

13.34
Grecy napisali dla odmiany, że od bardzo dawna nie widzieli tak słabych fragmentów w wykonaniu swoich pupili.

Nikt nie przypomina sobie gorszej pierwszej połowy w wykonaniu „Hellady” od momentu przejęcia zespołu przez Fernando Santosa. Splot nieszczęśliwy zdarzeń skutkował nie tylko bramką Lewandowskiego, ale i kontuzją Papadopoulosa i wreszcie czerwoną kartką Papastathopoulosa.

(…)

Nasz zespół pokazał koniec końców, że radzi sobie w niezwykle trudnych warunkach. Salpingidis dał znakomitą zmianę i fortuna szybko się odwróciła. Pomimo późniejszego, zmarnowanego karnego KAragounisa, naciskaliśmy Polaków i nie oddawaliśmy im pola gry.

(…)

Dimitris Salpingidis zagrał tylko 45. minut, ale zrobił największą różnicę na boisku. Był za szybki dla stoperów Polaków, zdobył bramkę i wywalczył karnego. Bardzo przyzwoity występ w odróżnieniu od Samarasa, który non stop wybierał najgorsze możliwe rozwiązania, kiedy tylko miał piłkę. Szkoda, bo gdyby Karagounis trafił do siatki z jedenastu metrów… wszystko wydawałoby nam się teraz perfekcyjne.

13.19
Ukraińskie media poświęciły całkiem sporo miejsca wczorajszemu występowi PZPN-u.

Selekcjoner gospodarzy był przewidywalny do bólu, bo wyjściowe jedenastki można było odgadnąć na długo przed meczem. Wiadomo było też, że Polska będzie polegać na tercecie Dortmundu. Smuda upychał zresztą na konferencji prasowej piłkarzy Borussi po najlepszych klubach – Błaszczykowskiego chce widzieć w Anglii, Lewandowskiego w Manchesterze United, a Piszczka w Realu Madryt. Jesteśmy ciekaw, czy wie o tym Mourinho…

(…)

Niespodziewanie to Grecy dyktowali warunki przy stanie 1:1 w drugiej połowie. Nieustannie straszył bardzo nieskuteczny Samaras, ale czego oczekiwać od gościa, który zdobył łącznie siedem bramek w lidze szkockiej na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów? Polska nie była w stanie z kolei niczego wykreować, niewidoczny pozostawał Rybus.

12.44
Niespodziewane wieści przekazuje „Bild” – Klose na celowniku Barcelony. Jeśli Blaugrana chce po kilku latach sprawić sobie wiekowego napastnika a’la Henrik Larsson, najwyraźniej trafiła pod dobry adres. 34-latek wciąż błyszczy instynktem strzeleckim i w minionym zdobył 13 bramek w Serie A w barwach Lazio.

12.30
Johan Elmander trenuje ponoć z pełnym obciążeniem, ale jego klubowy trener ma do tego spore zastrzeżenia. – Lekarze przekazali mi informacje, że w ogóle nie powinien trenować przez sześć tygodni. Tymczasem nasz snajper trenuje jak gdyby nigdy nic – mówi Cenk Ergun, trener Galatasaray Stambuł. Przypomnijmy, że napastnik reprezentacji Szwecji przed czterema tygodniami nabawił się kontuzji śródstopia.

12.17
Jermaine Defoe powrócił do Krakowa. Reprezentant Anglii był zmuszony na kilka dni polecieć do Anglii ze względu na śmierć ojca. 29-latek nie znajdzie się prawdopodobnie w kadrze meczowej na Francję, ale powinien wziąć udział w pozostałych dwóch grupowych meczach „Synów Albionu”.

11.59
Popis Sneijdera na treningu „Oranje”:

11.42
Nie milkną echa wczorajszego meczu Rosji z Czechami. „Sports.ru” pisze, że „Sborna” przejęła Wrocław, choć nie wszyscy mieli swój dzień.

Kierżakow nie miał powodów do indywidualnego świętowania – trafił w poprzeczkę, uderzał poza linie autowe i w niewinnych kibiców. Miał kilka stuprocentowych okazji, ale nie mógł się wstrzelić i odskakiwała mu piłka, co jest bardzo rzadkim wynikiem. Nie strzelił żadnej z bramek, choć mógł mieć hat-tricka.

– Aleksandr zagrał znakomicie, ale po prostu nie trafił do siatki. Jak pech, to pech – podsumowywał Dick Advocaat.

(…)

Na stadionie rosyjskich fanów było mniej od czeskich, ale teraz nikt nie ma już żadnych wątpliwości, kto zdobył to miasto. Warto zwrócić jednak uwagę na pokojowe podejście fanów z obu obozów, bo przed meczem robili sobie grupkami zdjęcia i życzyli szczęścia. Na razie mamy go więcej.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama