Reklama

Będzie się działo. Jacek Wiśniewski spróbuje swoich sił w… MMA.

redakcja

Autor:redakcja

29 maja 2012, 16:07 • 2 min czytania 0 komentarzy

Pamiętacie Jacka Wiśniewskiego? Musicie pamiętać, a jeśli nie to spójrzcie na zdjęcie, bo tej twarzy po prostu nie można zapomnieć. Pogromca boiskowych płaczków i cwaniaków. Symbol ligowego twardziela. Facet, który – jak sam mówi – zagrał w Ekstraklasie prawie dwieście razy, choć nigdy nie miał się za wirtuoza. Po prostu jeździł na dupie. Zawsze na maksymalnej mobilizacji i za to kibice go szanowali.
Przykładów nie trzeba daleko szukać. Kiedy w GKS-ie Jastrzębie złamał rękę w czasie meczu, nie tylko dograł do końca, ale nie pozwolił sobie założyć gipsu i w kolejnych spotkaniach występował z elastycznym opatrunkiem. Typ walczaka. Innym razem, jadąc z drużyną na mecz Szczakowianki, zobaczył, że jacyś ludzie z drugiego pociągu wykrzykują coś w jego kierunku. Nie zastanawiając się długo… Wyskoczył do nich przez okno.

Będzie się działo. Jacek Wiśniewski spróbuje swoich sił w… MMA.

Teraz już pewnie pamiętacie…

Choć od pięciu lat nie oglądamy go na boiskach Ekstraklasy, niedługo znów może być o nim głośniej. Wiśniewski postanowił na poważnie spróbować swoich sił w… sportach walki. Konkretnie w MMA. Prawdopodobnie już we wrześniu w katowickim “Spodku” wystartuje w mistrzostwach świata amatorów.

To tak na dobry początek, bo pytany przez nas czy to jednorazowa przygoda, czy nowy pomysł na siebie, długo się nie zastanawia. – Jak ja się za coś biorę, to musi być na maksa i na poważnie. Zawsze kochałem sztuki walki, tylko jako piłkarz musiałem na coś postawić. Nie dało się trenować boksu i jednocześnie grać w pierwszej lidze.

Jako młody chłopak ćwiczył w Walce Zabrze. Ostatnio zjeżdżał powoli po ligowej drabince, zaliczając kolejne kluby: Cracovię, Wisłę Płock, GKS Jastrzębie, Ruch Radzionków, Rozwój Katowice, aż wylądował w czwartoligowym Gwarku Ornontowice, gdzie powoli rozstaje się z piłką. – Już grając w Radzionkowie z powrotem zapisałem się na sporty walki, od kilku miesięcy regularnie trenuję – zdradza, a więc – jakby powiedział jeden z domorosłych bohaterów MMA ostatnich tygodni – nie ma lipy!

Reklama

PAWEŁ MUZYKA

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Image and video hosting by TinyPic

Najnowsze

Komentarze

0 komentarzy

Loading...