Klub Wybitnego Reprezentanta ma 24 żyjących członków. Władysław Ł»muda powiedział, że decyzję o wniosku w sprawie wyrzucenia Jana Tomaszewskiego poparła większość z nich. Czyli – minimum trzynastu. O dziwo, dzwoniliśmy do członków KWR i nie udało nam się porozmawiać z ANI JEDNYM, z którym Ł»muda konsultowałby wspomniany wniosek. Czyli – Ł»muda okłamał nas i uznał, że będzie podejmował decyzje samodzielnie, ale nie ma dość odwagi, by odpowiedzialność za te samodzielne decyzje wziąć na siebie, więc bajdurzy coś o „większości”. Jakiej niby większości?
Pytanie brzmiało: czy Ł»muda dzwonił do pana w sprawie Jana Tomaszewskiego?
1. Zbigniew Boniek – nie.
2. Andrzej Szarmach – nie.
3. Piotr Świerczewski – nie.
4. Maciej Ł»urawski – nie.
5. Henryk Kasperczak – nie.
6. Tomasz Kłos – nie.
7. Mariusz Lewandowski – nie.
8. Tomasz Hajto – nie.
9. Roman Wójcicki – nie.
10. Dariusz Dziekanowski – nie.
11. Gerard Cieślik – nie.
12. Jan Tomaszewski – nie (wiadomo).
Dodatkowo wiadomo, że Ł»muda nie dzwonił do Roberta Gadochy, bo nikt z nim nie ma kontaktu, a także można ze stuprocentową pewnością zakładać, że nie zawracał głowy przebywającemu na zgrupowaniu reprezentacji Polski Dariuszowi Dudce czy Jackowi Zielińskiemu. W ogóle jeśli nie zadzwonił nawet do swoich kolegów – z którymi ma do dziś dobry kontakt – czyli do Bońka, Szarmacha i Kasperczaka, to wiadomo, że nie zadzwonił też tych, których praktycznie nie zna, a którzy dzisiaj nie odebrali od nas telefonu (np. Ł»ewłakow, Krzynówek, Wałdoch). Panie Władku, pan plus Lato to jednak ciągle nie jest większość.
Gdyby chociaż jedna osoba powiedziała – tak, Ł»muda dzwonił. Wtedy może byłby sens dalszego śledztwa, bo oznaczałoby to, że przewodniczący KWR zaczął jakieś konsultacje. A tak – widać jak na dłoni, że z przewodniczącego Klubu Wybitnego Reprezentanta jest zwykły kłamczuch. Kłamać publicznie – to obciach straszny.
Dodać trzeba, że decyzje Ł»mudy nie podobają się członkom KWR. Jutro głos w tej sprawie na naszych łamach powinien zabrać Zbigniew Boniek, który zakładał Klub Wybitnego Reprezentanta. Najbardziej najnowszymi doniesieniami zbulwersował się Tomasz Hajto: – A kim jest Ł»muda, żeby decydować o tym, kogo usuwać z Klubu Wybitnego Reprezentanta? To, że sam siebie wybrał na przewodniczącego, nie znaczy, że jest jakimś decydentem. Janek Tomaszewski ma swoje zdanie i za to ma zostać usunięty? To Ł»muda jest przewodniczącym chyba tylko dlatego, że nie ma własnego zdania. Facet zwariował.
Zwariował, do tego uprawia prywatę i kłamie. Pewnie to mógłby być powód, żeby go odwołać, ale regulamin został tak skonstruowany, że Ł»muda będzie przewodniczącym KWR dożywotnio.