Cała liga ściska teraz kciuki, by na początku ligi dostać w swoje łapy Śląsk Wrocław – Śląsk, który zagra bez sześciu zdyskwalifikowanych zawodników. Chociaż zanim się wszyscy za bardzo podniecą to warto zauważyć, że tych sześciu to tylko matematyka. Tak naprawdę to bez dwóch – Sebastiana Mili i Mariusza Pawelca. Pozostali czterej – Gikiewicz pierwszy, Gikiewicz drugi, Mraz i Stevanović – różnicy żadnej nie robią, chyba że na minus.
Tak czy siak – kary popieramy i to nawet nie dlatego, że piłkarze Śląska śpiewali to, co śpiewali. Ich przyśpiewka nie była aż tak beznadziejna jak ta Stilicia, miała w sobie jakiś element takiego werbalnego rewanżu na głównym przeciwnikiem. Popieramy tę karę przede wszystkim dlatego, że zawodnicy Śląska zasłużyli na nią publikując swoje żenujące oświadczenie. Przypomnijmy:
W pewnym momencie zaintonowana została nieznana nam wcześniej piosenka, której nigdy dotąd nasi kibice nie śpiewali. Chcąc dalej radować się z naszymi sympatykami, usiłowaliśmy niejako odgadywać jej kolejne słowa, by nadal podtrzymywać wspólne śpiewy. Nie zdawaliśmy sobie sprawy z jej przesłania i z tego, że jest to piosenka obrażająca Legię Warszawa, w której mamy wielu boiskowych kolegów oraz przyjaciół. Część z nas przestała ją nawet w pewnym momencie śpiewać – niektórzy dlatego, że zorientowali się w jej treści, inni z powodu zwyczajnej nieznajomości jej słów.
Gdyby wrocławianie wyrazili skruchę, gdyby napisali, że przepraszają, ale poniosły ich emocje, stracili rozum i że teraz jest im z tego powodu wstyd – no dobrze, każdemu w życiu zdarzają się błędy. Ale takie kłamstwa? Drodzy panowie – chcieliście zakpić sobie z Komisji Ligi, to Komisja Ligi zakpiła sobie z was.
Dodatkowo Sebastian Mila ma zapłacić 20 tysięcy złotych kary, a pozostali po 10tysięcy. Przypomnijmy, że to on ostatnio powiedział: – Oczywiście nie ma się czym chwalić, ale uważam, że trzeba bardziej skoncentrować się na tym, jak można zapobiec takim sytuacjom, trzeba to wcześniej przemyśleć.
Sebastianie, czy to już? Czy te decyzje pozwolą zapobiec takim sytuacjom w przyszłości? Czy może jednak zaproponujesz jeszcze lepsze rozwiązanie?