List Stowarzyszenia Sędziów w sprawie meczu Korona – Zagłębie

redakcja

Autor:redakcja

19 kwietnia 2012, 00:11 • 5 min czytania

Stowarzyszenie Sędziów przysłało do naszej redakcji list, w którym arbitrzy odnieśli się do gorącej atmosfery, jaka wytworzyła się wokół meczu Korona Kielce – Zagłębie Lubin. Zachęcamy do przeczytania. Zwłaszcza Mielcarski i Węgrzyn mogliby rzucić okiem.

List Stowarzyszenia Sędziów w sprawie meczu Korona – Zagłębie
Reklama

* * *
Szanowni Państwo,

W obliczu publicznych polemik związanych ze sposobem sędziowania meczu Korona Kielce – Zagłębie Lubin, w tym opinii komentatorów telewizyjnych, odnośnie nadmiernego udzielania kar indywidualnych oraz wypowiedzi prezesa Korony, pana Tomasza Chojnowskiego, że Korona „gra na pograniczu faulu, tak jak […] w Anglii” pragniemy – w imieniu sędziów oraz asystentów T-Mobile Ekstraklasy, którzy wybrali nas do Zarządu Stowarzyszenia Profesjonalnych Sędziów Piłki Nożnej „SPSP” – oświadczyć:

Reklama

Gra Korony w rundzie jesiennej obecnego sezonu znacznie wykraczała poza akceptowalny we współczesnej piłce nożnej poziom „walki”. Po szkoleniu, jakie dla piłkarzy Korony przeprowadzili w lutym sędziowie międzynarodowi oraz Przewodniczący KS, styl gry tej drużyny uległ zmianie – nie wyrzekając się walecznego charakteru kieleccy piłkarze wyrzekli się gry nierozważnej oraz brutalnej. „Złocisto-krwiści” nie stracili przy tym nic ze swojej wartości sportowej, a wręcz zostali jedną z najlepszych drużyn rundy wiosennej. Niestety w meczu z Zagłębiem „demony” z jesieni wróciły. Ktoś, kto ma co do tego wątpliwości powinien obejrzeć kompilację zagrań Korony z tego meczu dostępną pod adresem:

https://www.youtube.com/watch?v=KuZUzckTS9Y&feature=player_embedded

Nie jest rolą Stowarzyszenia Profesjonalnych Sędziów Piłki Nożnej publiczna ocena poszczególnych decyzji podejmowanych przez sędziów, gdyż prawo to pozostaje w gestii naszych przełożonych. W tym wyjątkowym przypadku chcemy jednak powiedzieć wyraźnie: zanim sędzia pokazał pierwszą żółtą kartkę miał pełne prawo wyciągnąć żółty kartonik przy przynajmniej dwóch wcześniejszych przewinieniach. Postanowił udzielić zawodnikom reprymendy, jednak kontynuowali oni grę w sposób nieakceptowalny, odbiegający w zasadniczy sposób od reguł wyznaczonych przez przepisy gry w piłkę nożną. Takie zagrania jakie zaprezentowali piłkarze zarówno Korony jak i Zagłębia w ostatnim meczu muszą być i będą z całą stanowczością przez nas karane oraz rugowane z polskich boisk. Sędziowie, będąc przedstawicielami FIFA, UEFA oraz PZPN mają obowiązek dbać o zachowanie idei fair play oraz dobrych obyczajów na boisku. Jedną z ważniejszych zasad współczesnego sędziowania, powtarzaną wielokrotnie przez Pierluigiego Collinę, a wraz z nim przez uczestniczącego regularnie w warsztatach szkoleniowych UEFA Zbigniewa Przesmyckiego jest: „musimy uniknąć sytuacji, gdy zdrowie zawodnika może potencjalnie zostać zagrożone przez kogoś innego”. Pragniemy zwrócić Państwa uwagę na niezwykle istotne w cytowanym stwierdzeniu słowo „potencjalnie”. Sędziowie nie kierują się na boisku intencjami zawodników czy też tym, że „nic się nie stało”. Każdy atak wykonany w sposób zagrażający zdrowiu przeciwnika musimy i będziemy – dla dobra dyscypliny na straży wizerunku której stoimy – penalizowali adekwatnie do rangi przewinienia, bez względu na to czy efektem będzie kontuzja przeciwnika czy szczęśliwie nic mu się nie stanie. Po kilku latach, w których polskie sędziowanie szło w kierunku przeciwnym niż trendy oraz instrukcje tworzone przez międzynarodowe organizacje zarządzające piłką nożną zaczęliśmy – dzięki wsparciu Przewodniczącego KS PZPN – stosować te same kryteria i wytyczne co sędziowie FIFA oraz UEFA. Rozumiemy, że zmiana mentalności zarówno sędziów jak i piłkarzy, trenerów oraz dziennikarzy musi trochę potrwać, ale jest to proces nieunikniony i łatwiej nam wszystkim będzie jeśli przejdziemy przez niego rozmawiając oraz słuchając się nawzajem, a nie obrażając jedni drugich.

Nie sposób zgodzić się z twierdzeniami, jakoby w zachodnich ligach sędziowie dopuszczali do ostrzejszej gry niż ma to miejsce na polskich boiskach. Wbrew temu co się często mówi we wskazywanej jako przykład „ostrej gry” Anglii sędziowie są dużo surowsi niż w Polsce. Owszem, pozwalają na wiele, gdy piłkarze walczą „bark w bark”, ale wszelkie niebezpieczne zagrania „w nogi przeciwnika” karane są z całą bezwzględnością, nawet gdy nie doszło do kontaktu, lub gdy popełniający przewinienie zagrał jednocześnie piłkę. Proszę zobaczyć zagranie, za które Vincent Kompany otrzymał czerwoną kartkę – karę tę The FA uznała za słuszną i zdyskwalifikowała gracza Manchesteru City:

Przykładów decyzji sędziowskich, takich jak powyższa, które w Polsce wzbudziłyby niekończące się polemiki, a w ligach zachodnich przyjmowane są jako normalne możemy wskazać nieskończenie wiele.

Mając to na uwadze nasi przedstawiciele chętnie spotkają się z przedstawicielami Korony oraz pozostałych klubów, z dziennikarzami oraz ekspertami, aby po raz kolejny przekazać i wytłumaczyć nasze stanowisko. Pokutuje bowiem w polskim środowisku piłkarskim wiele przekonań (jak chociażby „sędzia nie powinien za wcześnie pokazywać kartek”, „skoro zawodnik odniósł korzyść to należało odgwizdać rękę”, „obrońca trafił w piłkę, a zatem nie było przewinienia” i tym podobne), które wypowiadane publicznie trafiają do kibiców, piłkarzy oraz trenerów i znacznie utrudniają nam prawidłowe wykonywanie naszej pracy. Zwłaszcza w sytuacji, gdy tendencją w komentarzu telewizyjnym spotkań T-Mobile Ekstraklasy jest roztrząsanie każdej, najdrobniejszej decyzji sędziego, co u oglądającego transmisję prowadzi do przekonania, że prowadzenie meczu przez arbitra musi być nieprawidłowe (skoro ciągle się o nim mówi).

Tylko w atmosferze konstruktywnej dyskusji możemy doprowadzić do wzajemnego zrozumienia racji oraz poglądów wszystkich stron, co jest – naszym zdaniem – niezbędne, jeśli chcemy uniknąć kolejnych polemik psujących wizerunek naszej ligi oraz produkt pod nazwą T-Mobile Ekstraklasa.

Z wyrazami szacunku,
Szymon Marciniak
Tomasz Listkiewicz
Maciej Szymanik

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama