Jak widać, nie wszyscy kibice Wisły Kraków są zdruzgotani ostatnimi wyczynami swoich ulubieńców. Np. Nasz czytelnik, PG widzi światełko w tunelu.
Teraz jest inaczej, dobrze bita piłka, bo i są piłkarze, którzy potrafią dograć ze stojącej piłki, no i znakomita „szarańcza”, do tego trzeba dodać zawodników wbiegających w drugie tempo, na strąconą, lub źle wybitą piłkę. O to chodzi, tak wpadały gole z Lechią, Lechem czy ten nieuznany z GKSem Bełchatów, a i mogłoby się ich uzbierać więcej. Ten nieuznany w meczu z Ruchem, to też zasługa nowego ustawienia. Teraz już nie można bezkarnie faulować piłkarzy Wisły, bo zaraz będzie awantura pod bramką.
(…)
Ktoś powie, że Marcin Borski przekręcił ten mecz. Ja zwyczajnie twierdzę, że to słaby sędzia, a takie mecze też trzeba umieć wygrywać, co kiedyś Wisła czyniła, ale teraz jest na to za słaba. Musi się jednak nauczyć, bo bez przychylnych sędziów, rezultaty są opłakane. Swoją drogą, PZPN robi wszystko, aby dać pole do popisu wyznawcom teorii spiskowych. Najpierw losowanie na stadionie Legii, od początku każdy wiedział, jakie będą pary, teraz na taki mecz przysyłają sędziego z Warszawy… Niczego oczywiście nie sugeruję, na tym arbitrze poznali się przecież nie tylko w naszym kraju, jednak można było uniknąć smrodu, ale PZPN chyba zbytnio go polubił, cóż, ludzie miewają swoje fetysze.
Aby przeczytać całość, kliknij TUTAJ.
Jeśli chcecie opublikować swój tekst w dziale „Blogi kibiców”, wyślijcie go mailem na [email protected].