Widzieliśmy go na murawie, strzelającego taśmowo gole dla reprezentacji. Widzieliśmy go w Senacie, gdzie pełnił rolę mebla. Mogliśmy oglądać go jako gwiazdę reklamy, wreszcie jako dumnego przywódcę sprawnie zarządzanej korporacji piłkarskiej. Teraz występuje na deskach kabaretowej sceny. Grzegorz Lato, we własnej osobie, choć w charakteryzacji scenicznej, w której jego bujne włosy wyglądają na nieco dłuższe niż w rzeczywistości.
Reklama
Warto też przypomnieć oryginał. Niepodrabialny.
Reklama