Ktoś wreszcie dobił KSZO, koniec półtorarocznej agonii

redakcja

Autor:redakcja

30 marca 2012, 15:37 • 2 min czytania

KSZO Ostrowiec Świętokrzyski kończy swoją przygodę z II ligą. Po wielu miesiącach walki o przetrwanie, spółka bez kibiców, bez piłkarzy, bez pieniędzy i jakichkolwiek perspektyw zamyka działalność. Mecz z Resovią zostanie oddany walkowerem, a ponieważ jest to już trzeci taki przypadek w tym sezonie – KSZO zostaje usunięte z rozgrywek i relegowane o dwie klasy niżej.
Tak kończy się historia przekrętów, fuzji, machinacji i wiecznego mataczenia. Dziś nikt już nie płacze po KSZO – ani kibice, zgromadzeni wokół swojego własnego KSZO 1929, ani piłkarze, narzekający na brak pieniędzy. Koło klubu od zawsze tłoczyli się wszelcy magicy z ich skutecznymi zaklęciami na zwiększenie liczby banknotów w klubowej kasie. A to ni stąd ni zowąd zjawiał się Mirosław Płatos, a to Stanisław Bobkiewicz z PZPN-u. Wcześniej klub trawiły korupcja i wieczne dąsy Mirosława Stasiaka, głównego dobrodzieja, od którego tak naprawdę rozpoczął się rozpad tego klubu.

Ktoś wreszcie dobił KSZO, koniec półtorarocznej agonii
Reklama

O problemach KSZO pisaliśmy już TUTAJ. Przypomnijmy wypowiedzi ówczesnych zawodników…

– Nie wyobrażam sobie dalszej gry w KSZO, jeśli sytuacja się nie zmieni. Jeżeli do grudnia będziemy w tym samym miejscu, to rozwiążę kontrakt. Mam propozycje, nie będę czekał w nieskończoność – mówił po spotkaniu z Jeziorakiem Iława Mateusz Stąporowski. Na mecz piłkarze wyszli spóźnieni, do końca trwały rozmowy w zespole, czy w ogóle opuszczać szatnię. W przypadku odpuszczenia meczu, KSZO zostanie wycofane z rozgrywek, ma już na koncie dwa walkowery, a trzeci skutkuje dyskwalifikacją. – Ciężko zawsze wypowiadać takie słowa, ale na ten moment chciałbym stąd jak najszybciej odejść. Nie podoba mi się sytuacja, w której za moja prace nie mam wypłacanej pensji. Mam rodzinę i muszę ją utrzymać i o niej myśleć. Za darmo nikomu nie uśmiecha się grac, więc cos z tym trzeba zrobić – skomentował dla serwisu kszo.net.pl Daniel Dylewski, strzelec zwycięskiego gola w meczu z Jeziorakiem.

Reklama

Rozmawialiśmy wówczas również z kibicami KSZO, tego prawdziwego, reaktywowanego w niższych ligach. Już wtedy zapowiadali rychły upadek… – KSZO SSA to już melodia przeszłości. Ł»ywy trup, który musi paść. Myślę, że to nastąpi jeszcze w tym sezonie – komentowali.

Przepowiednia się spełniła. Tomasz Gogol ogłosił, że KSZO Ostrowiec Świętokrzyski nie pojedzie na mecz z Resovią, co oznacza automatyczny spadek o dwie klasy rozgrywkowe. Spółka prawdopodobnie ogłosi upadłość. „I tak kończy się ta smętna historia”…

JO

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama