Cofnijmy się na chwilę do roku 2007. Polska i Ukraina dostały właśnie organizację Euro, wszyscy narzekają na prezesa PZPN, Michała Listkiewicza, trwa także zachwyt trenerem reprezentacji – Leo Beenhakkerem. Cała Polska oczami wyobraźni widzi już jak nasza reprezentacja wygrywa ten turniej w cuglach i puchar w górę unosi jej kapitan… no właśnie, kto? 5 lat to kawał czasu, więc wszyscy zastanawiali się, jak będzie wyglądał skład reprezentacji Polski w 2012 roku? Dziennikarze prześcigali się w typowaniu składu na Euro 2012, a po odgrzebaniu kilku takich jedenastek warto przyjrzeć się, jak w dzisiejszym świetle wyglądają te typy.
Tomasz Kuszczak – większość dziennikarzy w 2007 roku widziało w polskiej bramce na Euro 2012 Kuszczaka, który właśnie był w trakcie swojego pierwszego sezonu w Manchesterze United i był po rewelacyjnym sezonie w West Bromwich Albion. Miał 25 lat i wydawało się, że lada moment wyciągnie za uszy z bramki van der Sara i rozpocznie panowanie w bramce Man Utd na długie lada. Niestety spędził prawie 5 lat na ławce rezerwowych obok Alexa Fergusona i dopiero od kilku tygodni zaczął bronić (przez duże B) w bramce Watford, średniaka Championship. Szanse na Euro wciąż ma, ale po pierwsze: niewielkie, a po drugie: na pewno nie na bycie numerem jeden w bramce w czasie tego turnieju.
Kamil Wałdoch – na środkowego obrońcę na miarę naszych obecnych czasów kreowano 15 letniego wówczas syna Tomasza Wałdocha, który w 2007 roku szkolił się w grupach juniorskich Schalke Gelsenkirchen, a dziś… jest zawodnikiem rezerw Schalke, w barwach których rozegrał w tym sezonie 3 spotkania. Szanse na Euro: Ł»adne
Alabidyn Zeyn S–Latef – urodzony w Szwecji syn Irakijczyka i Polki w 2007 zapowiadany był jako nowy Zinedine Zidane przez samego Pele. Jedynym problemem miało być to, czy wybierze naszą reprezentację, bo rzekomo interesowała się nim także szwedzka kadra. Terminował w rezerwach angielskiego Sheffield United, a ostatnio wrócił do Szwecji, a konkretnie do Angelholms FF . Jedyne co wiadomo o nim to, że nowym Zidanem jednak raczej nie będzie. Szanse na Euro: żadne.
Grzegorz Bronowicki – w 2007 roku Bronowicki wciąż płynął na fali meczu el. ME 2008 z Portugalią, kiedy to zatrzymał portugalskich skrzydłowych i sam w ofensywie szalał zakładając siatki Simao Sabrosie. W Legii spisywał się przeciętnie, ale fama o chorzowskim meczu załatwiła mu transfer do Crveny Zvezdy Belgrad. Tam jednak nie zrobił furory a dodatkowo wykończyły go kontuzje. Wrócił do Polski, konkretnie do Górnika Łęczna, potem epizod w Ruchu Chorzów i obecnie słuch o nim zaginął… Szanse na Euro: mniej niż zero.
Radosław Matusiak – po udanym sezonie w Bełchatowie próbował podbić Serie A (nieudanie), Eredivisie (nieudanie), ligę grecką (nieudanie) i z powrotem (dwukrotnie!) polską Ekstraklasę (nieudanie x2). Miał kończyć karierę, ale być może jego słynne podboje Giełdy Papierów Wartościowych okazały się równie udane jak jego podboje zagranicznych lig i wrócił na boisko z prędkością światła. Dziś próbuje wrócić do grania w Widzewie Łódź. Szanse na Euro: Ł»adne.
Paweł Golański – w jego przypadku, podobnie jak u Bronowickiego, długo działała magia meczu z Portugalią, która wywindowała go z Korony Kielce do Steauy Bukareszt. Golański spędził tam 3 sezony i mimo częstych konfliktów z ekscentrycznym właścicielem klubu, Gigim Becalim, udało mu się w każdym z tych sezonów zagrać co najmniej 15 spotkań. Nieoczekiwanie wrócił do Korony, mimo iż jedną nogą podobno był już w Rosji. Szanse na Euro: minimalne.
Dariusz Dudka – w 2007 roku był graczem Wisły Kraków, dziś jest zawodnikiem AJ Auxerre. Poza tym niewiele się zmieniło, wciąż jest dyżurnym zapchajdziurą. Właściwie nie wiadomo czy jest obrońcą bocznym, środkowym czy może defensywnym pomocnikiem. Ostatnio zaczął dość regularnie grać w barwach francuskiej drużyny, która jednak pewnym krokiem zmierza do Ligue 2.. Szanse na Euro: duże.
Alan Stulin – lewym obrońcą, który będzie szalał na skrzydle i kasował najlepszych skrzydłowych Europy miał być 17 letni wówczas Stulin, który grał w rezerwach niemieckiego Kaiserslautern. W obecnym sezonie był awizowany nawet w kadrze pierwszego zespołu, jednak nie udało mu się rozegrać żadnego meczu w Bundeslidze. Szanse na Euro: żadne.
Adam Kokoszka – w 2007 roku widziano w tym 20 (wówczas) latku zbawcę reprezentacyjnej obrony. Wieść o talencie Kokoszki zawędrowała aż do Włoch i sprowadziło go do siebie Empoli, grające w Serie B. Zagrał tam 44 mecze w ciągu dwóch lat i… przeszedł do Polonii Warszawa gdzie popadł w ligową szarzyznę. Szanse na Euro: żadne.
Jakub Kosecki – w 2007 roku był szerzej nieznanym juniorem ze szkółki prowadzonej przez swojego ojca – Romana. Jego występ na Euro 2012 przewidywano więc raczej jako nadzieję, niż jako poparte czymkolwiek przewidywanie. Tymczasem młody Kosa od 2007 roku zdążył trafić do warszawskiej Legii, zostać najlepszym graczem Młodej Ekstraklasy, był wyróżniającym się zawodnikiem Pierwszej Ligi w barwach ŁKS, a teraz zaczyna podbój Ekstraklasy dzięki wypożyczeniu do Lechii Gdańsk. Wydaję się jednak, że jego talent musiałby w ciągu najbliższych kilku miesięcy eksplodować z siłą bomby atomowej żeby zagrać na Euro 2012. Szanse na Euro: małe.
Euzebiusz Smolarek – absolutna gwiazda polskiej kadry w 2007 roku i czołowy strzelec Borussi Dortmund. Nikt nie podejrzewał, że Ebi w 2012 roku znajdzie się w miejscu, w którym dzisiaj go zastajemy, choć i tak jest lepiej bo ostatnio wrócił z Kataru do Eredivisie i nawet strzelił bramkę. Może jeszcze zdąży wystrzelić? Szanse na Euro: minimalne.
Łukasz Garguła – dziś cień zawodnika z roku 2007 kiedy to w barwach GKSu Bełchatów wspólnie z Radosławem Matusiakiem przegrali Mistrzostwo Polski na ostatnich metrach na rzecz Zagłębia Lubin. Dziś próbuje chociaż nawiązać do tamtych czasach w barwach Wisły Kraków.
Szanse na Euro: żadne.
Jakub Błaszczykowski – największy talent polskiej piłki w roku 2007. Zaczynał właśnie swoją przygodę z Bundesligą i stawiał pierwsze kroki w kadrze Beenhakkera. Jedyny zawodnik, wobec którego w 100% spełniły się przewidywania. Jest kapitanem kadry, znów zaczyna błyszczeć w Dortmundzie, nie jest tak podatny na kontuzje jak wcześniej. Szanse na Euro: Pewniak.
Wniosek jest prosty: 5 lat obróciło wyobrażenie o polskiej reprezentacji na Euro 2012 o 180 stopni. Nikt dzisiaj nie postawiłby na Matusiaka w ataku i Bronowickiego w obronie, a mało kto wie kim jest Kamil Wałdoch i Alabidyn Zeyn S – Latef. Kilku pewniaków leży na dnie, a kilku próbuje się jeszcze od niego odbić, co nie zmieni już raczej faktu, że przewidywania większości sprawdziły się w bardzo małym stopniu a wielu pewniaków z 2007 roku koncertowo zmarnowało 5 lat…
KAMIL RÓŁ»AŁƒSKI