Doskonałe pytanie dziennikarza, koszmarne odpowiedzi Drewniaka. Jednak nie jest mu wstyd…

redakcja

Autor:redakcja

26 marca 2012, 02:07 • 2 min czytania

Szymon Drewniak zadebiutował w Lechu Poznań. Co do tego jak zagrał, zdania są bardzo podzielone – np. komentujący na Polsacie mecz Waldemar Prusik uważał go za najgorszego na boisku, nie brakuje też takich, którzy chłopaka chwalą. Ale to w sumie najmniej ważne. Bardziej liczyło się to, jak Drewniaka przyjęła publiczność i jak on sam zareagował na gwizdy i przyśpiewki, że skończy w burdelu.

Doskonałe pytanie dziennikarza, koszmarne odpowiedzi Drewniaka. Jednak nie jest mu wstyd…
Reklama

Niestety, jak widać na filmiku powyżej – zareagował niewłaściwie.

Reklama

– Nie było mi wstyd – powiedział zapytany o słynne nagranie. Dopiero co się kajał, dopiero co płacił kary, dopiero co przepraszał kibiców w specjalnych oświadczeniach, a teraz co? „Nie było mi wstyd”? Chłopaczku, naprawdę nie było ci wstyd? To już? Zagrałeś mecz i poczułeś się mocny? Teraz wszyscy mogą cię pocałować w tę znaną z internetu dupę? Cała ta twoja skrucha to był więc wielki pic na wodę, tak? A sodówka pod kopułą już najwyraźniej bulgocze, prawda?

„Nie było mi wstyd”. Masz chłopcze tupet. „Koledzy mnie zrozumieli”. No i najważniejsze: „Pokazałem, że ludzie się mylą”. Kto się myli? Ludzie? Ci ludzie, których przepraszałeś? To może odwołaj te przeprosiny, skoro się mylili? Przecież i tak widać po tobie, że skrucha była zabiegiem PR-owym.

Niestety, ten dzieciak dalej nie ma świadomości, jak wielkiego wstydu narobił klubowi, nie wie, jak bardzo skompromitował system szkolenia Lecha Poznań, zdaje mu się, że teraz to jest już panem piłkarzem i że „wyszło na jego”. Koszmarny typek.

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama