Genialny Kagawa prowadzi Borussię do mistrzostwa

redakcja

Autor:redakcja

25 marca 2012, 23:18 • 3 min czytania

Ostatnie dni dla Borussii były ciężkie. Dortmundczycy grali słabo, stracili punkty z Augsburgiem, strasznie męczyli się z Werderem, a w Pucharze Niemiec ograli drugoligowca dopiero w dogrywce, jedynego gola zdobywając w 120. minucie. Do tego Kevin Grosskreutz został oskarżony o rasizm, a Klopp rzekomo znalazł się na szczycie listy życzeń Romana Abramowicza. Zaczęło robić się nerwowo… – Być może nie do wszystkich w Anglii doszło, że przedłużyłem kontrakt z Borussią do 2016 roku – uspokoił trener. Podobno jak tylko zobaczył swoje nazwisko na liście obok Mourinho czy Guardioli, natychmiast pstryknął fotkę. Na pamiątkę.
W niedzielę Borussia wyłączyła alarm. Okazało się, że wszystko jest w porządku, że panika wystąpiła zupełnie niepotrzebnie, bo mistrzostwie kraju w pięknym stylu przejechali się po FC Koeln. 6:1 na wyjeździe. Bohaterem meczu został strzelec dwóch goli Shinji Kagawa, który ostatnio gra wybornie. W dziewięciu ostatnich spotkaniach zdobył siedem bramek, pięć razy „Bild” przyznał mu najwyższą możliwą notę. Japończycy, o czym poinformował ostatnio Soester Anzeiger, dostali bzika na punkcie swojej gwiazdy. Za 2500 euro można wykupić „Kagawa-Tour”, czyli tygodniową wyprawę do Dortmundu. W ofercie: nocleg, zwiedzanie miasta, bilet na mecz i – to jest dobre – spacer po Phoenix See, bo tam czasami biega Kagawa, oraz kilka japońskich knajp, w których się stołuje. Sam zawodnik na takich wyjazdach też może skorzystać. Zwłaszcza, że w ostatnim wywiadzie, kiedy obchodził urodziny, wyznał: Jestem singlem, nikt nie czeka na mnie w domu i nie mam z kim świętować. Jak tylko otworzę drzwi, to siedzę w samotności.

Genialny Kagawa prowadzi Borussię do mistrzostwa
Reklama

Image and video hosting by TinyPic

Przy okazji Borussia poinformowała, że latem do klubu trafi obrońca z Japonii, Hiroki Sakai. Kto wie, może to naprawdę dobry kierunek, bo że można tam znaleźć prawdziwą perełkę, idealnie pokazuje przykład Kagawy. Jeśli ktoś nie wie lub nie pamięta, to przypominamy – Borussia dała za niego 350 tysięcy euro. Trzy razy więcej kosztował Legię Vrdoljak…

Reklama

Kuba Błaszczykowski gra ostatnio naprawdę dobrze, ale to właśnie Japończyk – pod nieobecność Mario Goetze – stał się liderem zespołu. I to on ma poprowadzić Borussię do zdobycia mistrzostwa i Pucharu Niemiec. Zaledwie 28 proc. ludzi zagłosowało w ankiecie „Bilda”, że po dublet sięgną dortmundczycy. Znacznie większe szanse przyznaje się Bayernowi (45 proc., a 26 proc. że po jednym trofeum). Póki co Bawarczycy, mając pięć punktów straty, muszą gonić, więc próbują pozaboiskowych gierek. Uli Hoeness, legenda klubu, mówi: – Jestem przekonany, że zdobędziemy mistrzostwo, jeśli tylko wygramy w Dortmundzie. Niezależnie od tego, co wydarzy się przed czy po meczu. Kiedy przyjedziemy na Borussię, nadejdzie moment prawdy.

Franz Beckenbauer, niczym Wróżka Weszława, kilka dni temu przedstawił wizję przyszłości: – Bayern wygra w Dortmundzie, a Borussia jeszcze zremisuje z Schalke. Wygramy wszystkie ostatnie osiem spotkań i zdobędziemy tytuł dzięki lepszej różnicy bramek. Jestem przekonany, że to się sprawdzi, o ile wygramy z Hannoverem…

Wygrali. 2:1.

PT

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama