To nie tylko ignorancja, to jeszcze tupet. Ministra Joanna Mucha pojawiła się w telewizji „Superstacja”, gdzie zabrała głos na temat trenerskich licencji. Jak zwykle wypowiadała się z głębokim, słyszalnym w głosie przekonaniem, że ma rację, jak zawsze wyglądała schludnie, jak zawsze była taka pozornie fachowa. Niestety, w praktyce nic się nie zmienia – Mucha wciąż nie ma zielonego pojęcia o tematach, w których zabiera głos. Jednocześnie musi być osobą strasznie zarozumiałą, skoro do dziś nie zakiełkowała u niej myśl: „a może nie będę nic mówić”. Oczywiście, to absurd, że ministra sportu dla własnego dobra nie powinna wypowiadać się na temat sportu. Ale tak to właśnie wygląda…
Oto co ministra miała do powiedzenia na temat licencji trenerskich:
Minister sportu Joanna Mucha (PO) w „Superstacji” zapewniła, że trenerami będą osoby z kwalifikacjami. – Tylko to nie muszą być kwalifikacje, które będzie musiało potwierdzać państwo. Znacznie lepiej jest, jeśli, z różnych powodów, te kwalifikacje potwierdza osoba zatrudniająca taka osobę jak trener – powiedziała.
– Wydaje mi się, że najbardziej przekonującym argumentem jest to, że w UE są dwa albo trzy państwa, gdzie zawód trenera jest zawodem regulowanym. Doprowadza to do sytuacji zupełnie kuriozalnych, gdzie np. zgodnie z polskim prawem nie można było zatrudnić zachodniego trenera dlatego, że nie spełniał polskich kwalifikacji – powiedziała minister. Jak podkreśliła, nawet „trener polskiej reprezentacji w piłce nożnej Franciszek Smuda tych kwalifikacji, które są określone przez polskie prawo, nie spełniał”.
– Ta deregulacja polega na tym, że obowiązek zapewnienia jakości trenera bierze na siebie osoba, która go zatrudnia i to na niej spoczywa odpowiedzialność, aby ta osoba była najlepsza z możliwych. Funkcjonuje to normalnie na całym świecie – zaznaczyła minister.
To jest szczyt żenady. Można zrozumieć, że Mucha objęła stanowisko jako osoba „zielona” i że mogła zostać zaskoczona jakimiś podchwytliwymi pytaniami. Tu jednak mamy sytuację, gdy pani JM idzie na telewizyjny wywiad dotyczący konkretnego zagadnienia, związanego z pomysłami rządu, którego ona sama jest członkiem. Jak widać, pani JM optuje za jakimiś rozwiązaniami prawnymi, nie mając NAJMNIEJSZEJ WIEDZY na temat aktualnych uregulowań, nie wiedząc nawet, czym są międzynarodowe licencje UEFA Pro.