Nawałka odstrzelił trzech piłkarzy, a czy odstrzeliłby też sam siebie?

Trener Górnika Zabrze Adam Nawałka odsunął od zespołu trzech piłkarzy, w tym dwóch absolutnie czołowych – Łukasza Skorupskiego i Aleksandra Kwieka. Powód: po meczu poszli na imprezę, a na imprezie – co gorsza – pewnie dali komuś w mazak. Dobrze, że Nawałka nie był trenerem Wisły, w której sam grał, bo po pierwszym tygodniu musiałby wyrzucić z zespołu wszystkich, z sobą włącznie. Pewnie dlatego ktoś mądry wymyślił powiedzenie: zapomniał wół jak cielęciem był.
Wielka afera, faktycznie. Piłkarze PO MECZU poszli na miasto, gdzie wdali się w awanturę na skutek której zbito jedną szybę. Normalnie – armagedon. Takiej rozpierduchy Katowice jeszcze nie widziały. Piłkarzy koniecznie trzeba się odizolować, bo jak wiadomo gra w piłkę to sport dla posiadaczy kart bibliotecznych. Oczywiście, sam Adam Nawałka absolutnie nigdy nie balował – ani przed meczami, ani po nich.

Dałby chłopakom karę finansową – i po kłopocie. Ale odsuwać od meczów? Od treningów? To dla kogo ta kara? Raczej dla reszty zespołu, że teraz do bramki wskoczy koleś, który broni dwa razy gorzej, a na środek pomocy inny koleś, który dwa razy gorzej rozgrywa. W efekcie kasę stracą nie tylko awanturnicy, ale też ci, którzy nie są niczemu winni – przepadną im meczowe premie.

Cały świat się bawi po meczach, bo w ogóle cały świat się bawi po wykonanej robocie, niezależnie od branży, a jak zabawa to – raz na jakiś czas, byle nie za często – jakieś sprzeczki, czasami awantury, bywa, że niezawinione, sprowokowane. Ł»ycie. Zdarza się.

* * *

Inna sprawa, że po Polsce krąży historia sugerująca, że Skorupski jest psychiczny. Podobno dzwonił do niego Cezary Kucharski, który jak wiadomo lekko zacina się w czasie mówienia. No i tak…

– Dzień dobry, eee Cezary Kucharski, eee ja jestem eee menedżerem eeee…
– Ty jesteś pijany?! – nagle odzywa się Skorupski. – Co ty się tak kurwa zacinasz?! Co ty, co ty… Co ty tak seplenisz? Najebany jesteś czy co!? Najebany do mnie dzwonisz?! Kim ty jesteś?
– Pan wie, z kim rozmawia?
– Kurwa, kurwa! Ty kurwa uważaj, bo z bratem przyjedziemy i ci spuścimy wpierdol!

(koniec rozmowy)

Cóż, jeśli to Kucharski był tego dnia w „Lornecie i meduzie” to wszystko by się zgadzało, bo w końcu trzeci z zawieszonych to ten słynny brat.