Śląsk gra piach, ale dlaczego gra na piachu? Bo tak jest taniej…

redakcja

Autor:redakcja

12 marca 2012, 18:07 • 2 min czytania

Zastanawiamy się, co gorzej wygląda na wiosnę – gra zespołu z Wrocławia, czy murawa na jego nowym stadionie? Jej stan jest co najmniej tak samo fatalny jak dyspozycja podopiecznych Oresta Lenczyka, a taka sytuacja wcale nie musiała mieć miejsca. Wybrano jednak wariant oszczędnościowy i świadomie zdecydowano się na wypuszczenie piłkarzy mających walczyć o mistrzostwo, na pastwisko plac, gdzie dobry gospodarz bałby się wypuścić bydło, żeby sobie nie połamało nóg.
Gospodarz wrocławskiego stadionu zatroszczył się jednak nie o komfort zawodników, a o własną kieszeń i zamiast trawy, na kluczowe mecze rundy zafundował piach. Wiadomo – można opowiadać sobie historię o tym, że w Polsce jest bardzo zimno, po ulicach chodzą białe niedźwiedzie i w takich warunkach trawa nie urośnie. Ale można też zapytać, jakim cudem udaje się to choćby w innych krajach, gdzie takich problemów nie ma, a klimat bardzo podobny. No i zapytaliśmy, człowieka odpowiedzialnego za murawę na nowym stadionie Śląska.

Śląsk gra piach, ale dlaczego gra na piachu? Bo tak jest taniej…
Reklama

– Na przykład w Niemczech kończy się wegetacja murawy i oni od razu zaczynają myśleć o grzaniu. Grudzień, styczeń, luty, marzec to jest praktycznie cały czas grzanie płyty bez przerwy. Utrzymywana jest temperatura. Natomiast u nas podgrzewanie jest wyłączane. Nie ma co ukrywać, że swoją rolę odgrywa ekonomia, bo to przecież nie są tanie sprawy. I to jest zasadnicza przyczyna takiego stanu rzeczy, że przez całą zimę boisko nie było podgrzewane. Rozumiem rozgoryczenie trenera Lenczyka tą sytuacją, ale takie ustalenia były od początku i było wiadomo, że nikt tej płyty nie będzie podgrzewał i teraz trzeba poczekać na wegetację. Nie wymusimy przecież na trawie, żeby z dnia na dzień rozwijała się bardzo dobrze, gdy cały grudzień i styczeń nie miała odpowiedniej temperatury. Myślę jednak, że jeśli pogoda się nagle nie popsuje, to za 8-10 dni, płyta powinna być już w dużo lepszym stanie – powiedział nam prof. Karol Wolski z wrocławskiego Uniwersytetu Przyrodniczego.

Oznacza to, że podczas kolejnego spotkania ekstraklasy na tym obiekcie nadal nie będzie w pełni gotowa, bo Śląsk z Cracovią zagra już za sześć dni. Ktoś mógłby pomyśleć, że zatem szykowana jest tak, aby w pełni przygotowana była na mistrzostwa Europy, ale nic z tych rzeczy. Przed nimi UEFA zleci jej wymianę „swojej” firmie.

TOMASZ KWAŚNIAK

Reklama

Najnowsze

Reklama

Weszło

Reklama
Reklama